Ken Follett - Tajemnicze studio, ◕ EBOOK, FOLLETT Ken(1),

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
KEN FOLLETT
TAJEMNICZE
STUDIO
(The Mystery Hideout)
Tłumaczenie Andżej Szulc
Wydanie polskie: 1994
Wydanie oryginalne: 1976
 ROZDZIAŁ PIERWSZY
Mick Williams wepchną ostatnią wieczorną gazetę przez otwór w
drzwiach po czym wskoczy na rower i popedaowa szybko z
powrotem do kiosku pana Thorpe'a Ta część pracy zawsze najbardziej
mu odpowiadaa Torba boleśnie ciężka na początku trasy teraz obijaa
mu się pusta o plecy
Skręci na rogu i przejecha w poprzek jezdni kierując się prosto na
chodnik. Uamek sekundy przed dotknięciem krawężnika poderwa
kierownicę podnosząc w gorę przednie koo i rower wjecha gadko na
chodnik Mick wcisną nożny hamulec i zatrzyma się z eleganckim
poślizgiem przed witryną sklepu Nauczy się tej sztuczki już dawno
temu.
Opar rower o mur i wszed do środka Gdy otwiera drzwi
zauważy nieznajomego chopca który sta przy kiosku z donią opartą
na siodeku wyścigówki Mick mia nadzieję że jego jazda wywara na
nim odpowiednie wrażenie
Na ulicy czeka nowy, Mick - powiedzia pan Thorpe Pokażesz mu
trasę numer siedem?
Jasne odpar Mick Co tydzie zarabia trochę pieniędzy na tego
rodzaju robocie Zna wszystkie trasy i jeśli nie pojawi się któryś z
chopców zastępowa go Kiedy nie byo dodatkowej pracy zamiata
kiosk i szed do domu
Zapuka w szybę i da znak nowemu żeby wszed do środka
Mick Williams pokaże ci co i jak synu - zawoa pan Thorpe
Mick przyjrza się chopcu Domyśli się że są w tym samym wieku
chociaż nowy by od niego wyższy Mia krótko obcięte wosy i
konierzyk przypięty guzikami do koszuli
- Jak się nazywasz? - zapyta Mick
- Randall Izard - odpar chopiec
- Śmieszne nazwisko
- W mojej starej szkole nazywali mnie Izzie.
Mick wzią od Izziego torbę na gazety i pooży ją pasko na ladzie,
tak żeby na wierzchu znalaz się wypisany wielkimi literami napis
WIADOMOŚCI Z CAEGO ŚWIATA
- Wiesz jak wkada się do środka gazety?
- Chyba tak.
- No to do roboty - Mick obserwowa przez blisko minutę
nieporadne próby nowego W kocu zapyta: - Rozwozieś już kiedyś
gazety?
Nie.
Tak myślaem - powiedzia Mick Pokaza mu jak wkadać gazety
do torby a potem pomóg ją zaożyć na ramię
- Ciężka - poskarży się Izzie kiedy wychodzili z kiosku
- Poczekaj do piątku - roześmia się Mick - Wtedy gazety są grubsze
- Pospieszcie się chopcy - zawoa za nimi pan Thorpe - bo zaraz
pojawi się tu pani z ulicy Akacjowej trzydzieści pięć ze skargą że
znowu spóźnia się jej gazeta
Mick spojrza z podziwem na rower Izziego Mia wyścigową
kierownicę i dziesięciobiegową przerzutkę Kiedy Izzie ruszy zmagając
się z obadowaną gazetami torbą Mick się zorientowa że nowy ledwie
dosięga nogami pedaów Dla niego rower byby za duży
- Szkoda że nie masz innego roweru - rzek wskakując na siodeko
Izzie trochę się zaczerwieni
- Co w nim zego? - zapyta
- To dobry rower - powiedzia Mick - Ale ciężko ci będzie na nim
rozwozić gazety Do tej pracy lepszy jest taki - Rower Micka mia
szeroko rozstawioną kierownicę i duże opony z grubym bieżnikiem
- Nie dostaem go żeby rozwozić gazety - mrukną nowy
Skręcili w ulicę Akacjową i Mick wskaza pierwszy dom W miarę
jak posuwali się dalej informowa Izziego w których domach chcą
żeby gazetę zostawiać na progu gdzie trzeba ją wpychać przez otwór w
drzwiach żeby nie zmoczy jej deszcz i którzy mieszkacy nie życzą
sobie żeby roznosiciel przechodzi przez trawnik albo skraca sobie
drogę przeskakując przez żywopot - To bya przedtem twoja trasa? -
zapyta Izzie
- Obsużyem je w swoim czasie wszystkie - odpar Mick Nowy
niezbyt mu się spodoba Wyraża się bardzo poprawnie. Ludzie, którzy
mówią w ten sposób to na ogó snoby
Czekając aż Izzie wróci spod jakiegoś domu przyjrza sie dokadnie
jego pojazdowi Na wąskie obręcze kó naożone byy
wysokociśnieniowe opony To musia być drogi rower Ze swoją
poprawną wymową i drogim rowerem Izzie musia być cakiem bogaty
Mick zastanawia się dlaczego wzią się do rozwożenia gazet Izzie
wyszed przez furtkę Jego torba bya teraz prawie pusta.
- Od kogo dostaeś ten rower? - zapyta Mick
- To prezent urodzinowy od ojca - odpar Izzie - A skąd masz swój?
- Ukradem go - powiedzia Mick ruszając w stronę następnej
posesji.
- Co robi twój ojciec? - zapyta kilka domów dalej
- Kręci filmy
Mick by pod wrażeniem
- Westerny? Z Jamesem Bondem? Tego rodzaju rzeczy?
- Nie Przeważnie reklamy dla telewizji
- Aha - stwierdzi Mick To byo dużo mniej interesujące
- A twój?
- Mój co?
- Ojciec.
- Nie mam ojca - odpar Mick Izzie zmarszczy brwi i otworzy usta
żeby zadać kolejne pytanie ale Mick go uprzedzi - To ostatni dom.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klobuckfatima.xlx.pl