Odnośniki
- Index
- Kabhi.Khushi.Kabhie.Gham[2001]cd1, BOLLYWOOD, Kabhi Khushi Kabhie Gham (Czasem słońce, czasem deszcz) (2001)
- Keulraesik (Classic) [2003 - Melodramat] - CD1, 2003 - Keulraesik
- Kabhi Alvida Naa Kehna - Nigdy nie mów żegnaj CD1 [2006](2), BOLLYWOOD, Nigdy nie mów żegnaj
- Kagemusha.1980.DVDRip.XviD-AEN.CD1, Akira Kurosawa, 1980 - Kagemusha
- Khoya Khoya Chand - Zagubiony Księżyc CD1, Zbiór
- Każdy ma swoje kino. Chacun son Cinema CD1, Wim Wenders
- kickass-cd1, ★MOJE PLIKI★ Haslo; 13piatek, ★ NAPISY DO FILMOW ★
- Kierowca dla Wiery CD1 (Napisy PL), DRAMAT-MELODRAMAT
- Kaho Naa Pyaar Hai cd1, Bollywood
- Khiladi 420 (2000).CD1, moje napisy
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- anetpfajfer.opx.pl
Khakee (2004)CD1, Khakee (2004)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]00:00:02:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.00:00:13:JAKIEKOLWIEK ZMIANY I PRZER�BKI|TYLKO ZA ZGOD� AUTORA T�UMACZENIA00:00:18:....: KHAKI :....|t�umaczenie: jacekm00:00:20:korekty: misiaczek00:00:22:Furgonetka czeka, sir.00:00:43:TRZY TYGODNIE WCZE�NIEJ00:00:55:Nie wiem!00:00:59:Ojcze...|-Wracaj do �rodka!00:01:02:Gdzie to schowa�e�?| Gadaj!00:01:04:Zostaw go! On nic nie wie...|-Gadaj, natychmiast!00:01:05:Co to jest?| A to?00:01:07:Przysi�gam na Boga! Nie wiem!| -Sk�d to si� tu wzi�o?00:01:14:Nie wiesz, co?00:01:19:Tw�j syn Ansari?| Gdzie jest?00:01:22:Gdzie jest Ansari?00:01:28:Podaj imiona wsp�lnik�w!| Kim oni s�?00:01:30:Gadaj!00:01:32:Gryziesz r�k� kt�ra ci� karmi?00:01:34:Zmusimy ci� do m�wienia.| Gadaj, powiedz co�!00:01:38:Zdrajca! �ajdak!| Dlaczego nic nie m�wisz?00:01:41:Pracujesz dla ISI?|[ wywiad Pakista�ski ]00:01:43:Nie gap si�! |Sk�d wzi��e� bro�?00:01:46:Gadaj!00:01:52:Bro� znaleziono w domu Iqbala Ansari...00:01:55:to dow�d �e jest on agentem ISI i...00:01:58:jest powi�zany z jedn� z grup terrorystycznych.00:02:02:Zapewne odegra� jak�� rol� w ostatnich zamieszkach.00:02:04:Zosta� aresztowany na podstawie| prawa antyterrorystycznego.00:02:07:Natrafili�my na dowody...00:02:09:�e mieli zaatakowa� wiele miejsc w Bombaju.00:02:13:Stanie przed specjalnym s�dem.00:02:16:Inspektor Thate, b�dzie dowodzi� specjaln� jednostk�| kt�ra jutro odwiezie go do Bombaju.00:03:50:Skurwielu!| My�lisz �e ci� uwolni�?00:06:04:Ten problem nie dotyczy tylko Chandangarhu.00:06:07:To problem ca�ego kraju.00:06:09:Zamieszki, otwarty atak terroryst�w na policj�...00:06:15:to cz�� wojny po�redniej wypowiedzianej nam...00:06:17:przez naszego s�siada| za pomoc� ich wywiadu, ISI.00:06:22:Dawniej, ISI do wsp�pracy wykorzystywa�o niewykszta�conych| ludzi kt�rych poddano praniu m�zg�w.00:06:26:Obecnie, wykszta�ceni ludzie, tacy jak Ansari| staj� si� ich agentami.00:06:31:To niepokoj�ce.| Musimy zlikwidowa� t� sie� agent�w.00:06:36:W tym celu policja z Bombaju wy�le| swoj� jednostk� do Chandangarhu...00:06:40:i dostarczy terroryst� Ansariego| do s�du w wyznaczonym dniu.00:06:45:Tak, to nie �atwe zadanie.00:06:48:Poprosi�em wi�c komisarza, pana Naidu...00:06:50:aby osobi�cie wybra� ludzi kt�rych| wy�le do Chandangarhu.00:06:54:Zabito 8 policjant�w eskortuj�cych| wi�nia do Bombaju.00:06:58:Do tej pory sytuacja si� nie zmieni�a, |nie zmniejszy�o si� zagro�enie.00:07:02:Masz kogo� na my�li?00:07:06:Komisarza Ananta Srivastava.00:07:11:My te� s�u�ymy temu narodowi.00:07:15:Jedyn� r�nic� jest to,| �e my mamy kolorowe ubrania...00:07:19:a wy nosicie khaki.00:07:23:Chc� go uciszy� oklaskami,| ale on...00:07:26:Wiem �e chcieliby�cie mnie jeszcze pos�ucha�.00:07:31:Ale mamy ma�o czasu...00:07:38:Dzi�kuj�.00:07:43:Teraz par� s��w powie pan Anant,| szef szkolenia tej akademii.00:07:51:Pan Anant Kumar.00:08:02:Tw�j ojciec zasn��!00:08:06:Panie Kumar...00:08:22:Wybaczcie, przysn��em sobie...00:08:31:Nie mia�em poj�cia �e pan minister| zacznie przem�wienie...00:08:37:od anegdot z 1942 roku.00:08:41:Do 1975 roku by�em czujny,| po czym...00:08:46:zdrzemn��em si�.00:08:52:To nie mia�o nic wsp�lnego| z pa�skim przem�wieniem...00:08:57:raczej z moim wiekiem.00:08:59:Jestem wdzi�czny ministrowi| i jemu podobnym bo...00:09:07:bardzo dbaj� o moj� wygod�.00:09:12:Kiedy w pobli�u wybuchaj� zamieszki...00:09:18:zawsze przenosz� mnie w spokojne miejsce...00:09:21:aby� m�g� tam sobie wygodnie mieszka�.00:09:23:Przenosili mnie z miejsca na miejsce...00:09:27:a� sko�czy�y im si� spokojne miejsca, wi�c...00:09:30:skierowali mnie do tej akademii,| abym was uczy�.00:09:37:To by�o wspania�e przem�wienie, sir.00:09:42:Przesta�cie si� podlizywa�.00:09:44:Naprawd� mieli�my szcz�cie...00:09:47:�e to pan nas szkoli�.00:09:50:Teraz rozpocznie si� wasze prawdziwe szkolenie.00:09:54:Na ka�dym kroku b�dziecie| musieli zdawa� jaki� egzamin.00:09:58:W trakcie spe�niania obowi�zk�w...00:10:00:w walce ze skorumpowanymi politykami...00:10:03:i w walce z komunalizmem| kt�ry opanowa� nasz kraj.00:10:08:B�dziecie mieli tylko jednego egzaminatora.00:10:13:W�asne sumienie.| Poczucie sprawiedliwo�ci.00:10:17:Nie zapominajcie o tym.00:10:21:Co mam jeszcze powiedzie�?| �ycz� wam aby�cie...00:10:24:osi�gn�li to czego mi| si� nie uda�o osi�gn��.00:10:29:Tak? Tak, ju� id�.| Za chwil�.00:10:33:Mam jeszcze jeden obowi�zek.| Wobec w�asnej �ony.00:10:37:Moja c�rka wychodzi za m��.| Jest tyle do za�atwienia.00:10:39:Wszyscy macie przyj�� na wesele.00:10:43:Powiesi�e� je tylko tutaj?| Maj� by� tam, i tam...00:10:46:Wszystko ma by� o�wietlone.| -Zrobi si�, prze pani.00:10:48:Do �lubu jeszcze dwa tygodnie.00:10:50:Dwa tygodnie!| Niebawem zaczn� si� zje�d�a� go�cie...00:10:52:m�� b�dzie niezadowolony.00:10:54:Trzy tutaj...00:10:56:jedna tutaj...00:10:57:Co tak oszcz�dnie?00:11:00:Dom ma by� pe�en kwiat�w.| -Spokojnie, szefowo...00:11:03:Dom b�dzie wygl�da� jak ogr�d.00:11:05:Mamo, chod� tutaj.00:11:08:Co si� sta�o?| -Popatrz...00:11:10:strasznie ciasne, nie mog� oddycha�!| -Co z pana za krawiec?00:11:13:Nie umie pan wzi�� miary?| -Umiem...00:11:16:ale najwidoczniej panna m�oda| troszk� przybra�a na wadze.00:11:27:Sk�d to zdj�cie?00:11:33:Maj 1988. Moja siostra| przyjecha�a do nas na wakacje.00:11:36:Pojechali�my do Mahabaleshwaru.| Mia�e� jecha� z nami.00:11:39:Co� zatrzyma�o ci� w pracy.00:11:47:Nad czym wtedy pracowa�em...?00:11:49:Ty nawet pami�tasz miesi�c i rok...00:11:52:Ja nawet nie wiem co wtedy robi�em...00:11:58:Nie pami�tam po�owy tych zdj��...00:12:00:a na wi�kszo�ci mnie nawet nie ma.| -To tylko zdj�cia.00:12:05:Nie.00:12:09:To historia naszego �ycia...00:12:15:kt�rego by�em �wiadkiem...|ale nie bra�em w nim udzia�u.00:12:21:To co robi�e� te� by�o wa�ne.00:12:30:Trzydzie�ci lat na s�u�bie.00:12:33:Cokolwiek mi powierzono, robi�em to jak| najlepiej umia�em. Nigdy nie protestowa�em.00:12:38:Ale to ju� przesz�o��, sir.00:12:40:Dzisiaj wydaje mi si�...00:12:43:�e drogo mnie to kosztowa�o.| Usi�d�my.00:12:49:Dow�dztwo twierdzi �e nigdy nie| by�em dobrym policjantem.00:12:54:�ona te� ci�gle na mnie narzeka�a.00:12:57:C�rka te� pewnie mia�aby co� do powiedzenia.00:12:59:Nigdy nie by�o mnie w pobli�u.00:13:03:Jutro odchodzi, sir.00:13:07:Przynajmniej w tej chwili| musz� by� przy niej.00:13:09:Wszystko rozumiem, Anant.00:13:11:Ale czy nie my�lisz �e to zadanie| to okazja na kt�r� zawsze czeka�e�?00:13:20:To bardzo delikatna sprawa.00:13:25:I tylko tobie mog� zaufa�.00:13:32:Zosta�o 12 dni do �lubu, sir.00:13:34:Ale to kwestia 3 dni!| Potem wr�cisz do domu...00:13:38:ci co zgin�li w Chandangarze...00:13:45:jeste�my im co� winni.00:13:59:To nie jest �atwe zadanie.00:14:02:S� si�y kt�re zrobi� wszystko...00:14:05:�eby Ansari nie dojecha� do Bombaju.| -Cokolwiek to by nie by�o...00:14:08:jeste�my gotowi na wszystko.00:14:11:71 os�b zgin�o.| Kilkaset jest rannych.00:14:16:Tysi�ce straci�o domy.| Wyszli na ulic�.00:14:20:To moi wyborcy.| Moi ludzie.00:14:26:Nie wiem jak zrekompensujemy| ich straty materialne.00:14:30:Ale przynajmniej nale�y im| si� sprawiedliwo��.00:14:34:Wszyscy na ciebie licz�.00:14:37:Obiecuj� broni� honoru munduru, sir.00:14:45:To by�o spotkanie na wysokim szczeblu.00:14:48:Komisarz, pan Naidu,| i sam minister...00:14:51:wybrali twojego m�a do| tego trudnego zadania.00:14:54:Powinna� by� z tego dumna.00:14:56:O tak, jestem dumna.00:14:59:Za 12 dni mamy �lub,| panie w�adzo.00:15:03:Je�li chodzi o w�adz�,| to nie b�dzie jej na tym �lubie.00:15:06:Gadasz bzdury!| -B�dzie na nim...00:15:10:Nadinspektor Policji,| Anant Kumar Srivastav.00:15:15:Co? Naprawd�?00:15:19:Tak s�ysza�em.| Tym razem mam dosta� awans.00:15:22:Naidu mi powiedzia�.| Ale jeszcze nikomu nie m�w.00:15:25:Niech dowiedz� si� z gazet...|-Nareszcie zm�drzeli.00:15:29:Powiniene� awansowa�| dziesi�� lat temu.00:15:31:Tak to ju� jest.00:15:35:Cieszysz si�, prawda?00:15:40:Nareszcie czuj�...00:15:42:�e te� co� jestem wart.00:16:11:Jak leci?| -Inspektor wa�niacha?00:16:13:To nie prawda!00:16:14:Nie zadzwoni�e� po awansie!00:16:15:Zostawi�am tyle wiadomo�ci...00:16:17:Nie wa�ne. Pojutrze| stawiasz nam wszystkim.00:16:20:Pojutrze wyje�d�am.| Dosta�em wa�ne zadanie.00:16:23:Tylko je�li ci pozwol�!| -Co robisz, Rishita?00:16:26:Ludzie si� gapi�!| -Wi�c?00:16:28:Jestem w mundurze.| To do czego� zobowi�zuje.00:16:34:Co� ty zrobi�?00:16:36:Po pijaku!| W bia�y dzie�?00:16:41:Poprosz� prawo jazdy.| -Wszystko rozwali�, sir!00:16:45:Masz 50 rupii.| -Co to ma by�?00:16:47:Dawaj prawko!00:16:49:Przepraszam, sir.| Masz st�wk�.00:16:53:Chcesz mnie przekupi�?| Oficera policji?00:16:56:Prosz� go pu�ci�, sir...00:16:58:Zajm� si� nim.| Prosz� si� uspokoi�, sir.00:17:01:Co takiego zrobi�em?| Dawa�em wed�ug stopnia.00:17:04:10 za jedn� belk�,|20 za dwie...00:17:06:50 za oficera z gwiazdkami.| Dawa�em mu 100 rupii.00:17:11:Powinni�cie uprzedzi� �e| zmienili�cie taryfikator.00:17:14:A on zacz�� mnie bi�!00:17:16:Jak si� nazywasz?| -Ashok Yadav.00:17:24:Tam gdzie jedziesz...00:17:28:czy to niebezpieczne?| -Kto ci powiedzia�?00:17:31:Mala.| -Jaki Mala?00:17:33:�ona Mangesha.00:17:37:Co to znaczy?| -To wariaci.00:17:38:Co ona wie?| Niebezpiecznie!00:17:41:A gdzie jest bezpiecznie?00:17:43:Gotujesz na gazie?| To te� niebezpieczne.00:17:46:Przechodzenie przez ulic�| te� jest niebezpieczne.00:17:50:Wygaduje g�upoty| a ty jej s�uchasz...00:17:52:i zawracasz gitar�.| -Tylko powiedzia�am...00:17:56:Zamkniesz si�?| Sko�cz t� gadk�!00:18:00:Co si� na mnie tak drzesz?| Nie mo�e... [ Pobierz całość w formacie PDF ]