Ken Follett - Uciekinier, ◕ EBOOK, FOLLETT Ken(1),

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
KEN FOLLETT
UCIEKINIER
(A Place Called Freedom)
Przeożyli Jacek Manicki i Micha Wroczyski
Wydanie polskie: 2012
Wydanie oryginalne: 1995
 Dedykowane pamięci JOHNA SMITHA
oraz dla mojej ukochanej MANI
W pierwszych dniach po wprowadzeniu się do High Glen House
dużo pracowaem w ogrodzie i tak znalazem żelazną obrożę
Dom chyli się ku upadkowi a ogród zupenie zarós Przez
ostatnich dwadzieścia lat zamieszkiwaa tu pewna zdziwaczaa
staruszka i w tym czasie ścianom nie dane byo zaznać ani jednego
liźnięcia pędzla Po śmierci staruszki odkupiem posiadość od jej syna
waściciela salonu Toyoty w Kirkburn - najbliższym miasteczku w
promieniu pięćdziesięciu mil
Pewnie dziwicie się na co komu walący się dom na zapadym
odludziu Ale ja uwielbiam tę dolinę Lasy pene są pochliwej
zwierzyny a szczyt grani wieczą orle gniazda Mógbym godzinami
stać w ogrodzie wsparty na opacie i podziwiać bękitnozielone górskie
stoki.
Ale zdarzao mi się też przykadać do kopania Postanowiem
zasadzić trochę krzewów wokó szopy Buda nie grzeszya urodą - bya
zbita z surowych desek i nie miaa okien - toteż chciaem zamaskować ją
krzakami Kopiąc doek natknąem się na jakąś skrzynkę Bya
niewielka rozmiarami zbliżona do tych pojemników na dwanaście
butelek w których sprzedaje się markowe wina Nie miaa też żadnych
ozdób: zwyczajna skrzynka z nie oheblowanych deseczek zbitych
gwoździami które zdążyy już przerdzewieć Wyważyem wieko
opatą
Wewnątrz znajdoway się dwa przedmioty
Jednym z nich bya duża stara książka Serce zabio mi żywiej -
może to rodzinna Biblia z prowadzoną na pierwszej stronie pasjonującą
kroniką doniosych wydarze: narodzin ślubów i zgonów ludzi którzy
zamieszkiwali ten dom przed stu laty? Ale czeka mnie zawód Po
otwarciu księgi okazao się że jej stronice cakowicie zbutwiay Nie
dao się odczytać ani sowa
Poza tym w skrzynce znajdowa się jeszcze ceratowy woreczek On
również przegni i rozkruszy się przy pierwszym dotknięciu
ogrodniczymi rękawicami Wypada ze żelazna obręcz o średnicy
jakichś sześciu cali Bya poczerniaa ze starości ale ceratowy woreczek
uchroni ją przed rdzą
Zostaa wykuta prawdopodobnie przez wioskowego kowala i w
pierwszej chwili myślaem że to jakaś część od wozu albo puga Ale
dlaczego ktoś tak pieczoowicie zawiną ją w ceratę? Obręcz bya
pęknięta i powyginana Przyszo mi do gowy że może to swego
rodzaju obroża którą zmuszony by nosić jakiś więzie Więzie uciek i
pozby się obroży rozrywając ją jakimś ciężkim kowalskim narzędziem
a pogięa się przy ściąganiu z szyi.
Zabraem znalezisko do domu i zacząem je czyścić Szo mi opornie
wrzuciem więc obrożę na noc do pynu odrdzewiającego i nazajutrz
ponownie zabraem się do roboty Gdy wypolerowaem powierzchnię
szmatką oczom moim ukazaa się jakaś inskrypcja
Wygrawerowano ją staroświeckim kaligraficznym pismem którego
odcyfrowanie zajęo mi trochę czasu Oto co gosi napis:
Czowiek ten jest wasnością sir Georgea Jamissona z Fife - A.D.
1767
Obroża leży teraz na moim biurku obok komputera suży mi za
przycisk do papieru Często sięgam po nią i obracam w rękach po raz
któryś z rzędu odczytując inskrypcję Gdyby ta żelazna obręcz potrafia
mówić myślę sobie jakąż historię by mi opowiedziaa?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klobuckfatima.xlx.pl