Odnośniki
- Index
- Kierkegaard - Dziennik uwodziciela, Biotechnologia, Materiały filozofia, Filozofia
- Kielce OSTATECZNY.compressed, 2 najlepsze z chomika JAROSŁAW KACZYŃSKI
- Kindla - Niebo bez gwiazd, Teksty Piosenek
- Kawały1, kawały
- Kierpce, 27
- Kendrick Sharon - Wigilijny wieczór 03 - To co liczy się naprawdę(1), Macomber Debbie
- KidWorld GM Cheat Sheet(2), Podreczniki RPG, KidWorld
- Keys for KAVKIS Kaspersky [30.01.2010], Cd-Keye
- Kellaway Lucy - W godzinach pracy, Książki
- Kallias, N jak Nauka
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- corvus-albus.xlx.pl
Kielce 1946, Nasz Dziennik
[ Pobierz całość w formacie PDF ]VIII
Nasz Dziennik
Piàtek, 25 lipca 2008
DODATEK HISTORYCZNY IPN 7/2008 (14)
Dodatek historyczny IPN
7/2008 (14)
Po Zag∏adzie
– Kielce 1946
Z kalendarza polskiego
Lipiec 1944 – powstanie PKWN
22 lipca 1944 r. Radio Moskwa poda∏o treÊç tzw. Ma-
nifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowe-
go. Manifest zawiera∏ m.in. nast´pujàcy fragment:
„Emigracyjny »rzàd« w Londynie i jego delegatura
w Kraju jest w∏adzà samozwaƒczà, w∏adzà nielegal-
nà, opiera si´ na bezprawnej faszystowskiej konsty-
tucji z kwietnia 1935 roku. »Rzàd« ten hamowa∏ wal-
k´ z okupantem hitlerowskim, swà awanturniczà po-
litykà pcha∏ Polsk´ ku nowej katastrofie. (…) Dlate-
go Krajowa Rada Narodowa, tymczasowy parla-
ment narodu polskiego, powo∏a∏a POLSKI KOMITET
WYZWOLENIA NARODOWEGO jako legalnà tym-
czasowà w∏adz´ wykonawczà dla kierowania walkà
wyzwoleƒczà narodu, zdobycia niepodleg∏oÊci i od-
budowy paƒstwowoÊci polskiej”. W ten sposób Sta-
lin da∏ publiczny wyraz swoim planom dominacji
ZSRS nad powojennà Polskà. Koncepcja powo∏ania
PKWN wywodzi∏a si´ wprost od leninowskiego Tym-
czasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski z ro-
ku 1920. Stalin postanowi∏ powo∏aç w∏asny, ca∏kowi-
cie zale˝ny od niego, marionetkowy „rzàd polski”
i wprowadziç jego w∏adz´ na bagnetach Armii Czer-
wonej. Nazw´ „Komitet Wyzwolenia Narodowego”
zaproponowa∏ Stalin, on równie˝ zadecydowa∏
o sk∏adzie osobowym komitetu. Przewodniczàcym
zosta∏ Edward Osóbka-Morawski, wiceprzewodni-
czàcymi – Wanda Wasilewska i Andrzej Witos. ¸àcz-
nie w sk∏ad komitetu wchodzi∏o 15 cz∏onków na sta-
nowiskach kierowników resortów – odpowiedników
ministerstw. Pierwsze posiedzenie PKWN odby∏o si´
w Moskwie 20 lipca 1944 roku. Oficjalna wersja, po-
dana w audycji radiowej Zwiàzku Patriotów Pol-
skich, mówi∏a jednak, i˝ PKWN zawiàza∏ si´ w Che∏-
mie dopiero 22 lipca. W rzeczywistoÊci cz∏onkowie
PKWN przybyli do kraju dopiero 27 lipca, i to bezpo-
Êrednio do Lublina. Komitet w swoim manifeÊcie za-
powiada∏ przemiany spo∏eczne, dalszà walk´
z Niemcami oraz zmian´ granic na zachodzie. Prak-
tyczna dzia∏alnoÊç PKWN opiera∏a si´ na trzech ele-
mentach: sile Armii Czerwonej, aparacie bezpie-
czeƒstwa publicznego, restrykcyjnych dekretach.
G∏ównym celem jego dzia∏alnoÊci by∏o zlikwidowa-
nie struktur Polskiego Paƒstwa Podziemnego,
zw∏aszcza Armii Krajowej. Na mocy takich postano-
wieƒ PKWN jak Dekret „O rozwiàzaniu tajnych orga-
nizacji wojskowych na terenach wyzwolonych” czy
„O wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich
zbrodniarzy winnych zabójstw i zn´cania si´
nad ludnoÊcià cywilnà oraz dla zdrajców Narodu
Polskiego” lub te˝ „O przest´pstwach szczególnie
niebezpiecznych w okresie odbudowy paƒstwa” ty-
siàce ˝o∏nierzy AK trafi∏o do wi´zieƒ i obozów. Trak-
towano ich na równi z funkcjonariuszami niemieckiej
policji politycznej lub nawet gorzej. Wobec wielu ko-
munistyczne sàdy wojskowe wyda∏y wyroki Êmier-
ci. 31 grudnia 1944 roku PKWN zosta∏ przekszta∏co-
ny w Tymczasowy Rzàd Polski, który kontynuowa∏ li-
ni´ politycznà PKWN, dà˝àcà do ca∏kowitego pod-
porzàdkowania Polski imperium sowieckiemu.
oprac. Miros∏aw Surdej, IPN Rzeszów
TWARZE BEZPIEKI
Antoni Alster „Antek”, „Hans”, „Komar”,
„Sierpieƒ”, „Sterowski”, „Tracz”, „Wit” (1903-1968)
– pu∏kownik, dzia∏acz komunistyczny, zast´pca
przewodniczàcego Komitetu ds. Bezpieczeƒstwa
Publicznego, wiceminister spraw wewn´trznych.
Piechoty, a od listopada 1943 r. szefem Wydzia∏u Polityczno-Wychowawczego II
DP. Od maja 1944 r. do lipca 1944 r. sprawowa∏ funkcj´ szefa Wydzia∏u Polityczno-
Wychowawczego w Polskim Sztabie Partyzanckim, powo∏anym przez Centralne
Biuro Komunistów Polskich. Po utworzeniu PKWN zosta∏ jego przedstawicielem
przy Dowództwie II Frontu Bia∏oruskiego Armii Czerwonej.
Pe∏ni∏ wa˝ne funkcje w strukturach PPR. Od sierpnia 1944 r. kierowa∏
Wydzia∏em Wojskowym KC PPR. Po styczniowej ofensywie Armii Czerwonej w
1945 r. organizowa∏ struktury partyjne i administracyjne na Pomorzu. Wchodzi∏
wówczas w sk∏ad tzw. Pomorskiej Grupy Operacyjnej PPR. Od 20 lutego 1945 r.
do maja 1947 r. pe∏ni∏ funkcj´ I sekretarza KW PPR w Bydgoszczy. W grudniu 1945
r. zosta∏ zast´pcà cz∏onka KC PPR. Od maja 1947 r. pracowa∏ jako zast´pca
kierownika Wydzia∏u Organizacyjnego KC PPR. Nast´pnie powo∏ano go w sk∏ad
Sekretariatu i Biura Organizacyjnego KC PPR (3 listopada 1948 r.). Po utworzeniu
PZPR nadal pozostawa∏ w strukturach centralnych partii. Na pierwszym zjeêdzie
zosta∏ wybrany na cz∏onka Biura Organizacyjnego KC PZPR, w którym zasiadali
wówczas m.in. Boles∏aw Bierut, Jakub Berman, Hilary Minc. W styczniu 1950 r.
objà∏ stanowisko zast´pcy kierownika Wydzia∏u Organizacyjnego KC PZPR, a w
kwietniu 1952 r. awansowa∏ na kierownika. W latach 1948-1964 wchodzi∏ w sk∏ad
KC PZPR. Od 1945 r. by∏ pos∏em: komunistycznego „parlamentu” – Krajowej Rady
Narodowej, sejmu ustawodawczego (1947-1952) oraz sejmu PRL (1952-1956).
Z aparatu partyjnego przeszed∏ do s∏u˝by w aparacie bezpieczeƒstwa. Od 10
grudnia 1954 r. pe∏ni∏ funkcj´ pierwszego zast´pcy przewodniczàcego Komitetu
ds. Bezpieczeƒstwa Publicznego. W zwiàzku z likwidacjà KBP i reorganizacjà
MSW 11 grudnia 1956 r. zosta∏ mianowany wiceministrem spraw wewn´trznych.
Odpowiada∏ wówczas za Departament III SB MSW (zwalczanie opozycji, kontrola
gospodarki), Biuro „B” SB MSW (obserwacja zewn´trzna), Biuro „W” SB MSW
(kontrola korespondencji) i Biuro Ewidencji Operacyjnej SB MSW. 4 maja 1962 r.
zosta∏ odwo∏any z MSW. Jeszcze tego samego miesiàca objà∏ stanowisko
podsekretarza stanu w ministerstwie gospodarki komunalnej, które piastowa∏ do
grudnia 1967 roku.
By∏ wielokrotnie odznaczany, w tym Krzy˝em Komandorskim z Gwiazdà
Orderu Odrodzenia Polski. Zmar∏ 30 wrzeÊnia 1968 r. (wed∏ug niektórych
publikacji 29 wrzeÊnia) w Warszawie. W 1969 r. jego rodzina wyjecha∏a do Izraela.
oprac. Marcin Buka∏a, IPN Rzeszów
Syn Moj˝esza (wed∏ug niektórych êróde∏ –
Micha∏a). Urodzi∏ si´ w Rzeszowie w rodzinie
drobnego kupca. W wojskowej ankiecie
personalnej poda∏, ˝e jest „samoukiem w
zakresie szko∏y Êredniej”. W m∏odoÊci pracowa∏
fizycznie jako palacz w kopalni w Sierszy Wodnej oraz w drukarni w
Rzeszowie na etacie maszynisty drukarza. Do Komunistycznej Partii
Robotniczej Polski wstàpi∏ w 1924 roku. Szybko awansowa∏ w strukturze
partyjnej. W 1924 r. zosta∏ sekretarzem KM KPRP w Rzeszowie, a od 1925
r. cz∏onkiem krakowskiego KO Komunistycznej Partii Polski, zaÊ po
przybyciu do Warszawy w maju 1926 r. objà∏ funkcj´ sekretarza KD KPP
PowiÊle. Dzia∏a∏ w KPP w okr´gach: cz´stochowsko-piotrkowskim,
p∏ockim, krakowskim, ∏ódzkim, a tak˝e na Âlàsku i w Zag∏´biu Dàbrowskim.
Ukoƒczy∏ Mi´dzynarodowà Szko∏´ Leninowskà w Moskwie. W 1936 r.
zosta∏ oddelegowany do Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy. By∏
wielokrotnie aresztowany i skazywany za dzia∏alnoÊç antypaƒstwowà
przez sàdy okr´gowe w Krakowie, Warszawie i Lwowie (najwy˝szy wyrok
wynosi∏ 9 lat pozbawienia wolnoÊci). Wyszed∏ z wi´zienia w Tarnowie w
zwiàzku z wybuchem wojny w 1939 roku. Od wrzeÊnia 1939 r. do czerwca
1941 r. przebywa∏ we Lwowie, Tarnopolu i Charkowie. Pracowa∏ wówczas
w drukarni i Zwiàzku Zawodowym Pracowników Poligrafii. Przeszed∏
trzymiesi´czne przeszkolenie w Armii Czerwonej.
Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej przeniós∏ si´ na Kaukaz, a nast´pnie
do Baszkirii. Pracowa∏ w przemyÊle zbrojeniowym. Zosta∏ skierowany przez w∏adze
komunistyczne do Mi´dzynarodowej Szko∏y Partyjnej w Kusznarenkowie. Wstàpi∏
do armii Berlinga, gdzie zaczà∏ karier´ od stopnia szeregowca. Szybko
awansowa∏. Pe∏ni∏ funkcj´ oficera oÊwiatowego w I Korpusie Polskich Si∏ Zbrojnych
w ZSRR. Nast´pnie zosta∏ zast´pcà szefa Wydzia∏u OÊwiatowego II Dywizji
Wracamy do wielokrotnie ju˝
opisywanej, ale wcià˝ nieroz-
wik∏anej zagadki tzw. pogro-
mu kieleckiego. Prezentujemy
zawartoÊç drugiego tomu pra-
cy zbiorowej „Wokó∏ pogro-
mu kieleckiego”. Analizujemy
hipotez´ o prowokacji ze stro-
ny UB iNKWD i podajemy wy-
kaz ofiar tragedii. Do ksià˝ki,
która uka˝e si´ wkrótce na-
k∏adem IPN, zostanie do∏à-
czony film dokumentalny Ar-
tura Janickiego „Pogrom czy
zbrodnia”.
Dr Marek Klecel
Kielce 1946: prowokacja
wcale niewykluczona
O pogromie kieleckim 4 lipca 1946 roku na pozór wszyst-
ko wiadomo: t∏um mieszkaƒców Kielc podniecony plotkà
o zabiciu przez ˚ydów polskiego ch∏opca zaatakowa∏ za-
mieszkanà przez ludnoÊç ˝ydowskà kamienic´ przy ul.
Planty, tak˝e siedzib´ Komitetu ˚ydowskiego, gdzie ch∏o-
piec mia∏ byç przetrzymywany. W t∏umie znaleêli si´ rów-
nie˝ funkcjonariusze milicji i ˝o∏nierze Korpusu Bezpie-
czeƒstwa Wewn´trznego, wys∏ani tam w celu zaprowa-
dzenia porzàdku. Co najwa˝niejsze, to oni, wed∏ug niektó-
rych relacji, oddali pierwsze strza∏y w okna kamienicy. Dla-
czego strzelali? Ulegli panice czy te˝ zachowaniom t∏umu
i niepohamowanemu antysemityzmowi, którym t∏umaczy
si´ te i podobne wydarzenia z czasów II wojny Êwiatowej?
Na te pytania i wàtpliwoÊci nie ma ostatecznej odpowiedzi
mimo licznych badaƒ historycznych powadzonych przez
kilkanaÊcie ostatnich lat, mimo Êledztwa IPN, wielu publi-
kacji i ksià˝ek, w tym g∏oÊnej ostatnio, lecz nierzetelnej i
Dokoƒczenie na s. II
II
Nasz Dziennik
Piàtek, 25 lipca 2008
DODATEK HISTORYCZNY IPN 7/2008 (14)
DODATEK HISTORYCZNY IPN 7/2008 (14)
Piàtek, 25 lipca 2008
Nasz Dziennik
VII
Dr Marek Klecel
Kielce 1946: prowokacja
wcale niewykluczona
Kolejny autor, Marek Joƒczyk, przedstawi∏ istniejàce w mieÊcie struktury i stan
osobowy aparatu bezpieczeƒstwa, milicji i wojska. Czytajàc ten artyku∏, warto mieç
przed oczyma roz∏o˝onà map´ Kielc: „wszystkie kluczowe punkty w mieÊcie by∏y do-
skonale kontrolowane przez UBP, MO oraz wojsko, zarówno polskie, jak i sowieckie”
– pisze autor. Tak˝e kamienica przy ul. Planty 7, po∏o˝ona oko∏o 100--150 metrów
od g∏ównych siedzib kieleckich instytucji si∏owych. Co wi´cej, kilka dni przed pogro-
mem – w okresie referendum – kielczanie nie mieli wàtpliwoÊci, kto sprawuje kontro-
l´ nad miastem, jego ulicami, placami i podwórkami. Wywody autora kierujà czytel-
nika w stron´ refleksji na temat prowokacyjnego charakteru zajÊcia z 4 lipca.
Nast´pny artyku∏, pióra Ryszarda Âmietanki-Kruszelnickiego, jedynie wzmacnia
i pog∏´bia powy˝szà hipotez´. ZajÊcia przy ul. Planty 7 w swej poczàtkowej fazie, jak
podkreÊla autor, mog∏y byç z ∏atwoÊcià powstrzymane przez si∏y porzàdkowe. Swo-
ista bezradnoÊç UB zderzy∏a si´ z wyjàtkowo bezkarnà aktywnoÊcià osób wykrzyku-
jàcych has∏a antysemickie. Czy sztucznie zatem podgrzewano atmosfer´ nienawi-
Êci? Czy powstrzymanie przez funkcjonariuszy porzàdku publicznego ksi´˝y idà-
cych na spotkanie z t∏umem wpisywa∏o si´ w t´ bezradnoÊç, czy raczej prowokacj´?
Akt zbrodni dokona∏ si´ w Êrodkowej sekwencji dramatycznego scenariusza, które-
go pierwsze sceny opowiada∏y o puszczeniu plotki na temat kolejnego porwania pol-
skiego dziecka, a ostatnie o aktywnym udziale przedstawicieli si∏ mundurowych
w pogromie. Podgrzanie anty˝ydowskich nastrojów wÊród kielczan zosta∏o zastopo-
wane jeszcze tego samego dnia przez te same si∏y porzàdkowe, które kilka godzin
wczeÊniej wykaza∏y si´ totalnà bezradnoÊcià i nie poczuwa∏y si´ do odpowiedzialno-
Êci za stan bezpieczeƒstwa osób mieszkajàcych przy ul. Planty 7.
W drugiej cz´Êci ksià˝ki s´dzia Andrzej Jankowski (we wst´pie wspierany przez
Jacka ˚urka) dokona∏ wyboru êróde∏ procesowych z bogatej dokumentacji z pro-
cesów „odpryskowych”, w ogóle do tej pory niepublikowanych. Jest to lektura trud-
na, szczególnie cz´Êç zawierajàca protoko∏y ogl´dzin zw∏ok i ogl´dzin lekarskich
osób pobitych i rannych.
Praca autorów publikacji zbli˝a czytelnika do wielu odpowiedzi, a jednoczeÊnie
– i na tym polega urok historii – otwiera pole dla nowych pytaƒ, staje si´ podnietà dla
kontynuatorów dzie∏a poznania prawdy. W tym przypadku dzieje si´ tak nie tylko z ra-
cji odkrycia nowych êróde∏, ale bardziej mo˝e z powodu poszerzania si´ horyzontów
samych badaczy. W Êlad za tym procesem poznania – jak pisze Ryszard Âmietanka-
-Kruszelnicki – jesteÊmy Êwiadkami „poszerzania si´ »mocy informacyjnej« êróde∏”.
Dokoƒczenie ze s. I
W wielu dokumentach i pracach badawczych, zebranych w dwóch tomach
publikacji „Wokó∏ pogromu kieleckiego” (IPN 2006 i 2008), pojawia si´ wàtek
prowokacji w∏adz komunistycznych polskich i sowieckich. Trzeba bowiem
wziàç pod uwag´ obecnoÊç w Kielcach doradców sowieckich, b´dàcych
∏àcznikami mi´dzy NKWD a Urz´dem Bezpieczeƒstwa, którego szefem by∏
wtedy Sobczyƒski vel Âwitaj, wczeÊniej znany z represji wobec ˚ydów w cza-
sie wojny jako partyzant Armii Ludowej, póêniej szef UB w Rzeszowie. Drugi
pogrom, a raczej jego próba, mia∏ miejsce w Krakowie w sierpniu 1945 roku;
wiadomo, ˝e uczestniczy∏y w nim wojsko i milicja. O poczàtku wydarzeƒ kie-
leckich wiemy w∏aÊnie z raportu doradcy sowieckiego Szpilewoja dla jego
prze∏o˝onych. Nie musi to byç raport niewiarygodny. Donosi∏ on w lipcu 1945
roku m.in.: „Pracownik 1. Komisariatu Milicji S´dek wed∏ug decyzji naczelni-
ka Zagórskiego wyznaczy∏ do przeprowadzenia rewizji 12 milicjantów. Polece-
nie przeprowadzenia rewizji w Komitecie ˚ydowskim wyda∏ zast´pca naczel-
nika Wydzia∏u Politycznego wojewódzkiej milicji – major Gwiazdowicz.
prowokacyjnej ksià˝ki Jana Tomasza Grossa pt. „Strach”.
JeÊli nie ma pe∏nej odpowiedzi na te pytania, pozostajà wàtpliwoÊci co do te-
go, jak by∏o naprawd´, jakie by∏y przyczyny tych zdarzeƒ, ich t∏o i rozwój: przy-
padkowy i ˝ywio∏owy, wynik chaosu, zam´tu lub nieudolnoÊci w∏adz miasta,
czy te˝ w jakiÊ sposób kontrolowany, majàcy ich przyzwolenie. Z samego prze-
biegu zdarzeƒ wynika jednak, ˝e by∏a to sytuacja skomplikowana, zawik∏ana i
niemajàca jednej przyczyny, z∏o˝y∏o si´ na nià wiele sprzecznych, konflikto-
wych okolicznoÊci, które doprowadzi∏y do tragicznego koƒca. W ka˝dym razie
zajÊç kieleckich nie da si´ wyjaÊniç antysemityzmem, tak jak to robi wielu ba-
daczy i publicystów, przyjmujàcych tylko ˝ydowski punkt widzenia i powielajà-
cych schemat o odwiecznym polskim antysemityzmie, majàcych w istocie an-
typolskie uprzedzenia i takie˝ nastawienie. Jest te˝ wiele innych okolicznoÊci
tych wydarzeƒ, które trzeba wziàç pod uwag´, by jak najpe∏niej wyjaÊniç owe
tragiczne chwile.
SYLWETKI NIEZ¸OMNYCH
Edward Bednarski
30 lipca 1946 r. Bednarski zosta∏ zatrzymany w Jaros∏awiu przez funkcjonariuszy
UB i w dniu nast´pnym osadzony w areszcie WUBP w Rzeszowie. Podczas
kilkunastodniowego Êledztwa prowadzonego przez Sekcj´ III Wydzia∏u III WUBP
zatai∏ swojà przynale˝noÊç do NZW oraz SN i z braku dowodów zosta∏ zwolniony.
Wkrótce po powrocie do Jaros∏awia spotka∏ si´ z Anielà Gliniak ps. „Nela”, „8042”,
proszàc jà o kontakt z ZG SN. Zamierza∏ poinformowaç w∏adze Stronnictwa o nie
najlepszej – jego zdaniem – sytuacji w Okr´gu Rzeszowskim NZW. „Nela” umówi∏a
go na spotkanie w Krakowie z Krystynà Madurowicz ps. „Basia”, „8008”, ∏àczniczkà
Tadeusza Maciƒskiego ps. „Prus”, kierownika wydzia∏u organizacyjnego ZG SN. 6
paêdziernika 1946 r. Bednarski spotka∏ si´ w Krakowie z „Basià” oraz Janem
Wróblem ps. „Jerzy”, szefem ∏àcznoÊci w wydziale organizacyjnym ZG SN, z którym
w dniu nast´pnym pojecha∏ do Katowic na rozmow´ z „Prusem”. Podczas spotkania
z Maciƒskim Bednarski poinformowa∏ go o zabójstwie „S´pa”, o rozluênieniu
dyscypliny w szeregach NZW w Okr´gu Rzeszowskim oraz o tym, i˝ „Wir” nie potrafi
zapanowaç nad tà sytuacjà. „Prus” obieca∏ przyjechaç na teren Okr´gu
Rzeszowskiego, aby osobiÊcie zbadaç i wyjaÊniç te zarzuty (nie zdà˝y∏, gdy˝ w
grudniu 1946 r. zosta∏ aresztowany) oraz przys∏aç Bednarskiemu paczk´ z kilkoma
broszurami SN (za poÊrednictwem „Basi” i „Neli” otrzyma∏ jà w listopadzie).
9 maja 1947 r. Bednarski zosta∏ ponownie aresztowany, przewieziony do Rzeszowa
i osadzony w areszcie WUBP. Âledztwo prowadzone przez funkcjonariuszy Sekcji III
Wydzia∏u III WUBP zakoƒczono 21 sierpnia. Akt oskar˝enia zarzuca∏ mu pope∏nienie
przest´pstw z art. 86 § 1 i 2 kkWP. Nazajutrz Bednarski wraz ze wspó∏oskar˝onà Anielà
Gliniak zosta∏ przewieziony do wi´zienia na rzeszowskim zamku. 29 sierpnia akt
oskar˝enia zatwierdzi∏ prokurator WPR w Rzeszowie pp∏k Cezary Matkowski.
7 paêdziernika 1947 r. przed Wojskowym Sàdem Rejonowym w Rzeszowie
rozpoczà∏ si´ proces Bednarskiego oraz Gliniak. Przewodniczàcym sk∏adu
s´dziowskiego by∏ mjr dr Jan Lubaczewski, oskar˝ycielem – prokurator por. Marian
Stok∏osa. 15 listopada Bednarski zosta∏ skazany na kar´ 8 lat wi´zienia oraz utrat´
praw publicznych i obywatelskich praw honorowych przez 4 lata. Na mocy ustawy o
amnestii z 22 lutego 1947 r. orzeczona kara pozbawienia wolnoÊci zosta∏a
z∏agodzona do 4 lat. 8 stycznia 1948 r. na posiedzeniu niejawnym Najwy˝szy Sàd
Wojskowy pod przewodnictwem p∏k. Kazimierza Drohomireckiego utrzyma∏ w mocy
ten wyrok, pozostawiajàc bez rozstrzygni´cia skarg´ rewizyjnà wniesionà przez
adwokata. Trzy tygodnie póêniej Bednarski ju˝ nie ˝y∏. Zmar∏ w wi´zieniu na
rzeszowskim zamku 29 stycznia 1948 roku. Oficjalnà przyczynà jego Êmierci,
podanà przez lekarza wi´ziennego, by∏a „dekompensacyjna wada serca”.
oprac. Krzysztof Kaczmarski, IPN Rzeszów
„Podziemski”, „B∏awatek”
(1899-1948),
˝o∏nierz AK, NOW i NZW,
dzia∏acz SN
Urodzi∏ si´ w Jaros∏awiu, s. Franciszka i Józefy z d. Marek. Ukoƒczy∏ 4 klasy szko∏y
powszechnej i 3 klasy gimnazjum w Jaros∏awiu. W latach 1917-1918 odbywa∏ s∏u˝b´
wojskowà w armii austro-w´gierskiej, a nast´pnie do jesieni 1920 r. w 39. pp.
Strzelców Lwowskich, w którego szeregach bra∏ udzia∏ w walkach z Ukraiƒcami w
Ma∏opolsce Wschodniej i w wojnie polsko-bolszewickiej. Po demobilizacji w stopniu
plutonowego wróci∏ do Jaros∏awia, gdzie pracowa∏ jako ogrodnik. Od poczàtku lat
30. by∏ cz∏onkiem miejscowego ko∏a Stronnictwa Narodowego.
W czasie okupacji niemieckiej Bednarski aktywnie zaanga˝owa∏ si´ w dzia∏alnoÊç
w wojskowych i cywilnych strukturach podziemia narodowego. Wiosnà 1942 r.
Bronis∏aw D∏uszyƒski ps. „S´p”, szef wydzia∏u organizacyjnego komendy
powiatowej Narodowej Organizacji Wojskowej w Jaros∏awiu, zwerbowa∏ go do NOW.
JednoczeÊnie Bednarski wchodzi∏ w sk∏ad zarzàdu Okr´gu Rzeszowskiego SN. W
jego mieszkaniu przy ul. Blichowej 8 mieÊci∏ si´ punkt legalizacji dokumentów i
kolporta˝u prasy podziemnej. Tutaj przechowywano równie˝ archiwum i pieniàdze
organizacyjne oraz magazynowano broƒ.
Po zaj´ciu Podkarpacia przez wojska sowieckie Bednarski kontynuowa∏
dzia∏alnoÊç konspiracyjnà w podziemiu narodowym. Do lata 1945 r. by∏
kwatermistrzem w komendzie Okr´gu Rzeszowskiego Narodowego Zjednoczenia
Wojskowego i jednoczeÊnie szefem wydzia∏u finansowo-gospodarczego w zarzàdzie
Okr´gu Rzeszowskiego SN. Na prze∏omie 1945/1946 objà∏ najprawdopodobniej
kierownictwo wydzia∏u propagandy w komendzie okr´gowej NZW. Nie najlepiej
uk∏ada∏y si´ stosunki Bednarskiego z ówczesnym komendantem Okr´gu
Rzeszowskiego NZW Piotrem Woêniakiem ps. „Wir”. Przyczynà by∏ przede wszystkim
fakt, i˝ z rozkazu „Wira” w koƒcu kwietnia 1946 r. zosta∏ zastrzelony D∏uszyƒski „S´p”,
szef okr´gowego Pogotowia Akcji Specjalnej. Wykonanie wyroku na „S´pie”
spowodowa∏o, i˝ Bednarski odsunà∏ si´ od czynnej dzia∏alnoÊci konspiracyjnej.
DODATEK PRZYGOTOWUJE BIURO EDUKACJI PUBLICZNEJ IPN.
www.ipn.gov.pl
Redaktorzy:
dr Krzysztof Kaczmarski, krzysztof.kaczmarski@ipn.gov.pl (Rzeszów 017 860 60 25)
Romuald Niedzielko, romuald.niedzielko@ipn.gov.pl (Warszawa 022 431 83 73)
ADRES DO KORESPONDENCJI:
DODATEK IPN DO „Naszego Dziennika”
UL. TOWAROWA 28, 00-839 WARSZAWA
Kamienica przy ul. Planty, gdzie 4 lipca 1946 r. mia∏a miejsce tragedia
SPRZEDA˚ WYDAWNICTW IPN: TEL. (022) 581 88 72
VI
Nasz Dziennik
Piàtek, 25 lipca 2008
DODATEK HISTORYCZNY IPN 7/2008 (14)
DODATEK HISTORYCZNY IPN 7/2008 (14)
Piàtek, 25 lipca 2008
Nasz Dziennik
III
Dokoƒczenie ze s. V
rantem by∏o niepodleg∏e paƒstwo polskie i jego prawo, zosta∏ w sposób nieodwra-
calny zniszczony wraz z upadkiem II RP. Niemcy, krok po kroku i za pomocà coraz
to surowszych rozporzàdzeƒ najpierw zniszczyli dotychczasowe ˝ycie mieszkaƒ-
ców Kielc, a nast´pnie fizycznie unicestwili trzecià cz´Êç obywateli miasta. Nielicz-
ni ocalali ˚ydzi, którzy – wbrew potocznym sàdom – bez wi´kszych trudów odzy-
skiwali po wojnie przed sàdami grodzkimi swoje nieruchomoÊci, jeÊli nie zosta∏y
przej´te przez paƒstwo.
Grzegorz Miernik – cz´Êciowo polemizujàc z Urbaƒskim – przedstawia kondycj´
materialnà mieszkaƒców Kielc po wojnie, podkreÊlajàc pauperyzacj´ spo∏eczeƒ-
stwa, poczucie niesprawiedliwoÊci wobec wzgl´dnego bogactwa przedstawicieli
w∏adzy i mniejszoÊci ˝ydowskiej, wspomaganej przez mi´dzynarodowe organiza-
cje charytatywne. RównoczeÊnie polscy mieszkaƒcy Kielc byli wspierani przez die-
cezjalnà Caritas, reaktywowanà ju˝ na poczàtku 1945 r. przez ks. bp. Czes∏awa
Kaczmarka. ˚ydzi, jak si´ wydaje, nie mogli stanowiç zagro˝enia, skoro w przed-
dzieƒ pogromu by∏o ich nie wi´cej ni˝ 250, skupionych wokó∏ kilku dos∏ownie bu-
dynków w rozleg∏ym mieÊcie. W sumie zaÊ blisko 50 tys. mieszkaƒców Kielc ˝y∏o
problemami przyziemnymi – z dnia na dzieƒ, obok ˚ydów i obok w∏adzy. Grzegorz
Miernik przedstawi∏ ró˝ne aspekty ˝ycia codziennego miasta i jego mieszkaƒców
przed pogromem oraz po nim, pokazujàc, i˝ wówczas wydarzenie z 4 lipca 1946 r.
nie odcisn´∏o si´ takim pi´tnem. Dlaczego? Byç mo˝e dlatego, ˝e ca∏a ówczesna
propaganda (o czym z kolei pisze Robert KuÊnierz), w tym opisujàca pogrzeb ofiar
i g∏ówny proces, by∏a sterowana przez czynniki zewn´trzne – przez central´, w∏a-
dz´ w Warszawie. Skromna mniejszoÊç ˝ydowska, jeszcze bardziej uszczuplo-
na w wyniku zbrodni z 4 lipca 1946 r., stanowi∏a de facto margines, nierzutujàcy
na program dnia wi´kszoÊci mieszkaƒców Kielc. Zbrodnia, choç dokona∏a si´
w pobli˝u – po sàsiedzku, by∏a równie obca jak jej ofiary; zosta∏a przeniesio-
na przez w∏adze na poziom ogólnopolskiej gry politycznej, przerastajàcej swym
rozmiarem dzieƒ powszedni miasta. W tym wirtualnym Êwiecie propagandy zbrod-
nia mia∏a byç „ohydnym przejawem antysemityzmu”, prowokacjà „niedobitków fa-
szystowskich” szkodzàcych „interesom nowej demokratycznej Polski”. Wydaje si´,
˝e wi´ksze wra˝enie wÊród kielczan wywo∏a∏a wiadomoÊç o zastrzeleniu 23 wrze-
Ênia 1946 r. przez miejscowego milicjanta proboszcza ks. Stanis∏awa Zió∏kowskie-
go; w jego pogrzebie uczestniczy∏o blisko 20 tys. osób.
W drodze do Komitetu ˚ydowskiego B∏aszczyk, Dygnarowicz i szereg milicjan-
tów zwraca∏o si´ do przechodniów: „Chodêmy, zrobimy rewizj´ u ˚ydów, bo
oni zabijajà polskie dzieci”. W ten sposób do Komitetu ˚ydowskiego milicjanci
przyszli z t∏umem liczàcym oko∏o 300 osób”. O obecnoÊci sowieckich czynni-
ków w Kielcach zaÊwiadcza s´dzia Andrzej Jankowski, który w 1992 roku
wszczà∏ Êledztwo w sprawie pogromu kieleckiego (póêniej zosta∏ od niego od-
suni´ty), a w 1946 roku by∏ poÊrednio Êwiadkiem wydarzeƒ. S∏ysza∏ mianowi-
cie rozmow´ ˝o∏nierzy KBW: „Z rozmowy ich wynika∏o, ˝e byli na miejscu po-
gromu, wdarli si´ do domu zamieszkanego przez ˚ydów, bili i zabijali ˚ydów
przy zach´cie i aprobacie jakiegoÊ sowieckiego („ruskiego”) majora. O ile pa-
mi´tam, mówili te˝ coÊ o jakichÊ strza∏ach ze strony ˚ydów”. W tym czasie by∏
tak˝e w Kielcach wysoki funkcjonariusz MBP, dyrektor Adam Humer, majàcy
tam kontrolowaç przebieg referendum.
Równie˝ J.T. Gross w swej ksià˝ce nie móg∏ ca∏kowicie pominàç wàtków
prowokacji, przytaczajàc relacje ˝ydowskich Êwiadków, chocia˝ nie wzià∏ ich
pod uwag´ w ogólnej ocenie wydarzeƒ, kierowa∏ si´ bowiem tylko jednym
kluczem, a raczej wytrychem – polskiego antysemityzmu. Mimowolnie opisu-
je jednak ca∏à skomplikowanà sytuacj´: „Z budynku Komitetu ˚ydowskiego
doktor Kahane telefonowa∏ do Sobczyƒskiego, domagajàc si´ wycofania mi-
licji; zast´pca Sobczyƒskiego kapitan Mucha, który te˝ by∏ w budynku, przez
telefon nagli∏ o przys∏anie posi∏ków; wiceprzewodniczàcy Komitetu ˚ydow-
skiego Chil Alpert telefonowa∏ o pomoc do NKWD, »ale odpowiedzieli, ˝e nie
majà jednostek w polskich mundurach, a nie chcà wysy∏aç w rosyjskich, ˝e-
by Polacy nie mówili, ˝e Rosjanie ich mordujà«“. Dalej, po opisie zam´tu, któ-
ry powsta∏ w t∏umie pod kamienicà ˝ydowskà, Gross przytacza ustalenia hi-
storyka Bo˝eny Szaynok: „mi´dzy godzinà 10 a 10.30 na Plantach pojawi∏o
si´ wojsko. »Przyby∏e wojsko nie mia∏o wyt∏umaczone, ˝e chodzi o prowoka-
cj´, ani te˝ nie mia∏o specjalnych rozkazów od dowództwa. Jednostki woj-
skowe pomiesza∏y si´, obstawi∏y budynek komitetu ˝ydowskiego, pozosta-
wiajàc rozwydrzony t∏um w zgromadzeniu«. Cz´Êç ˝o∏nierzy wesz∏a do bu-
dynku (...). WejÊcie milicjantów i ˝o∏nierzy do domu ˝ydowskiego by∏o po-
czàtkiem pogromu”. Wtedy pad∏y strza∏y oddane przez ˝o∏nierzy czy milicjan-
tów. Âwiadek Alpert, na którego powo∏uje si´ Gross, relacjonowa∏: „˚o∏nierze
zacz´li strzelaç w nasze okna. (...) W samym domu Planty 7 w Kielcach ˚y-
dów mordowa∏o wojsko. Do kibucu ˝o∏nierze najpierw strzelali przez drzwi, a
potem wdarli si´, strzelali do ludzi i rzucali ofiary w t∏um, który je dobija∏”. Na
pytanie, jacy to ˝o∏nierze, jakie oddzia∏y strzela∏y do ˚ydów, odpowiada sam
Gross: „PoÊród przesz∏o stu osób aresztowanych jeszcze tego samego dnia
za udzia∏ w pogromie znalaz∏o si´ 34 ˝o∏nierzy i oficerów Wojska Polskiego
oraz 6 ˝o∏nierzy i oficerów KBW, zbrojnego ramienia Ministerstwa Bezpie-
czeƒstwa Publicznego”. A wi´c strzelali ˝o∏nierze i oficerowie WP i UB, orga-
nów nowej, komunistycznej w∏adzy w Polsce. Od tego zaczà∏ si´ pogrom, w
którym uczestniczy∏ póêniej rozhisteryzowany i zapewne nastawiony antyse-
micko t∏um, ale to nie on, jak z tego wynika, by∏ jedynym sprawcà krwawych
zajÊç. Do tego do∏àczy∏y si´ równie˝ konflikty w dowództwach UB i milicji,
chaos w zarzàdzie miasta, zaskoczenie, bodaj jakaÊ prowokacja, którà Gross
wyklucza, bo patrzàc na wszystko z jednego, ˝ydowskiego punktu widzenia,
nie chce widzieç tego, co sam opisa∏: ca∏ej z∏o˝onoÊci i tragizmu sytuacji, ˝y-
wio∏u podburzonego, a jednoczeÊnie zastraszonego strza∏ami t∏umu, którego
nie mo˝na ju˝ by∏o powstrzymaç. Byç mo˝e decydujàcego argumentu o me-
chanizmie prowokacji, wypróbowanej przecie˝ od dawna zarówno w Rosji,
jak i w Zwiàzku Sowieckim, dostarczy∏ ostatnio, podczas sporów i dyskusji o
ksià˝ce Grossa, wspomniany s´dzia Andrzej Jankowski. Znalaz∏ on relacj´
˝ydowskiej mieszkanki kamienicy, Hanki Alpert, wed∏ug której jedna z grup
˝o∏nierzy, którzy wdarli si´ do jej mieszkania, zdj´∏a mundury, po czym funk-
cjonariusze ci otworzyli okna i oddali strza∏y do t∏umu. W ten sposób zamkn´-
∏oby si´ ogniwo prowokacji, wywo∏ujàc nieuchronnà reakcj´ t∏umu: wÊcie-
k∏oÊç i zarazem panik´, zap∏on wybuchu i tumultu, nieunikniony w ka˝dej
zbiorowoÊci. Ró˝ne, rozbie˝ne relacje sk∏ada∏yby si´ w ca∏oÊç: t∏um zosta∏
wzi´ty w dwa ognie, stworzono równie˝ pozory, ˝e to ˚ydzi atakujà, a ludzie
z t∏umu si´ bronià. Potwierdza∏yby to tak˝e ogl´dziny zw∏ok ofiar. Wed∏ug s´-
dziego Jankowskiego, 11 spoÊród 42 zabitych mia∏o rany postrza∏owe, dal-
szych 11 rany k∏ute bagnetem karabinu rosyjskiego typu Mosin, obra˝enia
g∏owy u innych zadane ci´˝kim przedmiotem wskazywa∏y raczej na egzeku-
cj´ ni˝ pobicie w ulicznym starciu.
Mo˝na postawiç pytanie, czemu w ogóle mia∏aby s∏u˝yç taka prowokacja,
po co by jà wywo∏ywano? Otó˝ mog∏aby mieç wyraêne cele polityczne w
skomplikowanej sytuacji Polski po wojnie, w czasie wprowadzania sowiec-
kiego systemu komunistycznego w ca∏ej Europie Wschodniej. Mog∏aby
kompromitowaç Polsk´ w oczach Zachodu jako kraj antysemicki, który spra-
wia k∏opoty i wymaga silnej w∏adzy, mog∏aby usprawiedliwiaç takà w∏adz´ w
dzia∏aniach represyjnych, a zarazem os∏aniaç metody dzia∏ania systemu ko-
munistycznego, jego fa∏szerstwa (w tym czasie odbywa∏o si´ referendum) i
zbrodnie – sprawa mordu w Katyniu stan´∏a w∏aÊnie na wokandzie Trybuna-
∏u Norymberskiego. Odwraca∏a uwag´ od kampanii komunistycznej w ca∏ej
Europie.
JeÊli ocena moralna krwawych zajÊç w Kielcach musi byç jednoznaczna:
tych 42 ludzi nie powinno zginàç, to ju˝ opis i interpretacja wydarzeƒ muszà
byç bardziej z∏o˝one, na pewno nie mogà ograniczaç si´ do jednego motywu,
jednej ich przyczyny: nieuleczalnego polskiego antysemityzmu, antysemity-
zmu zwyk∏ych mieszkaƒców, ale te˝ – milicjantów, ˝o∏nierzy, ksi´˝y, cz∏onków
partii komunistycznej. Gdyby antysemityzm w Polsce, która mia∏a wtedy inne
problemy, by∏ tak powszechny, pogromy takie jak kielecki powtarza∏yby si´. By∏
tylko jeden.
Polacy – jak choçby piszàcy te s∏owa – wyje˝d˝ajàcy do Stanów Zjednoczonych
i zwiedzajàcy Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie muszà zderzyç si´ z trudnym
do przyj´cia przekazem historycznym. Codziennie t∏umy turystów wychodzà stam-
tàd z dwiema informacjami na temat Polaków: 1. By∏o nas najwi´cej spoÊród „Spra-
wiedliwych wÊród narodów Êwiata”; 2. Ostatnim etapem holocaustu i potencjalnym
zwiastunem powtórki z tragedii drugiej wojny Êwiatowej by∏ pogrom w Kielcach z 4
lipca 1946 roku.
Wydarzenie to wpisuje si´ w podstawowe przes∏anie ekspozycji: Êwiat ju˝ raz
zlekcewa˝y∏ pierwsze sygna∏y z lat trzydziestych XX w. Êwiadczàce o zbli˝ajàcej
si´ fali nienawiÊci wobec ˚ydów, czego skutkiem by∏ holocaust. Obowiàzkiem
Êwiata jest zachowanie czujnoÊci, by nie dopuÊciç powtórnie do zbrodni i w za-
rodku (vide Kielce) niszczyç pojawiajàce si´ pierwsze sygna∏y. Autorzy ekspozy-
cji zdajà si´ mówiç, ˝e ˚ydzi b´dà stale przypominaç o zagro˝eniu i jego pod∏o-
˝u – tradycji chrzeÊcijaƒskiej. A zatem, niezale˝nie od naszej woli, istnieje ko-
niecznoÊç konfrontowania si´ z przekazem o relacjach polsko-˝ydowskich
w czasie drugiej wojny Êwiatowej i po jej zakoƒczeniu; przekazem pisanym z po-
zycji nie zawsze zgodnych z wra˝liwoÊcià, pami´cià polskà bàdê – po prostu
– z prawdà historycznà.
Stosunki polsko-˝ydowskie w XX w. rzeczywiÊcie obfitowa∏y w wydarzenia i na-
pi´cia. Wielka w tym „zas∏uga” tych trzecich: Niemców i Sowietów, którzy swojà po-
litykà wobec Polski i Polaków prowadzonà od 1939 r. potrafili dodatkowo sk∏óciç
z nami naród ˝ydowski. Intuicja podpowiada zatem, a i nià powinien kierowaç si´
dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN, ˝e nale˝y polskiemu czytelnikowi sukcesyw-
nie dostarczaç kolejne prace pomagajàce poznaç i zrozumieç wzajemne relacje
polsko-˝ydowskie.
Czy drugi tom „Wokó∏ pogromu kieleckiego” spe∏nia pok∏adane w nim nadzie-
je? Tytu∏ pozycji pozwoli∏ redaktorowi, s´dziemu Andrzejowi Jankowskiemu,
na doÊç swobodne poruszanie si´ po obrze˝ach g∏ównego wydarzenia z 4 lip-
ca 1946 roku. W otwierajàcym ksià˝k´ artykule Krzysztof Urbaƒski prezentuje kon-
dycj´ gospodarczà i spo∏eczno-kulturalnà mniejszoÊci ˝ydowskiej samorzàdnie
rozwijajàcej si´ w Kielcach, liczàcej w 1939 r. ponad 20 tys. mieszkaƒców (jed-
na trzecia ca∏ej spo∏ecznoÊci miejskiej). Ten w miar´ idylliczny stan, którego gwa-
IV
Nasz Dziennik
Piàtek, 25 lipca 2008
DODATEK HISTORYCZNY IPN 7/2008 (14)
DODATEK HISTORYCZNY IPN 7/2008 (14)
Piàtek, 25 lipca 2008
Nasz Dziennik
V
Dr Jacek ˚urek
Ofiary „pogromu kieleckiego”
Dr hab. Jan ˚aryn
Wokó∏ pogromu kieleckiego
Opracowane w oddziale kieleckim Instytutu Pami´ci Narodowej dokumenty dotyczà-
ce zgonów i zranieƒ ofiar „pogromu kieleckiego” ujawniajà w zasadzie informacje po-
twierdzajàce wczeÊniejsze ustalenia Êledztwa zakoƒczonego przez prokuratora IPN
w 2004 roku. WiadomoÊci o osobach zabitych sà podane w analizowanych w Êledz-
twie protoko∏ach ogl´dzin zw∏ok z 1946 r. oraz aktach stanu cywilnego i procesów sà-
dowych cywilnych (cz´Êç uzyskana przez pracowników oddzia∏u kieleckiego IPN
w 2006 r.). Dane na temat osób rannych przynoszà protoko∏y obdukcji lekarskich
z 1946 roku.
4 lipca 1946 r. ∏àcznie zabito na miejscu lub Êmiertelnie raniono co najmniej 44 oso-
by (wÊród których znalaz∏o si´ dwoje dzieci nienarodzonych oraz kobieta zmar∏a póê-
niej z ran). Wi´kszoÊç z nich zgin´∏a natychmiast, od gwa∏townych uderzeƒ, na ogó∏
w g∏ow´, ci´˝kimi i t´pymi przedmiotami. Od postrza∏ów zgin´∏o dziewi´ç osób
(w tym dwie osoby, Rywka Fisz i jej syn Abram, w trakcie napadu kryminalnego
w podkieleckiej Cedzynie), czterech zabitych mia∏o tak˝e rany postrza∏owe. Co naj-
mniej dwie osoby zgin´∏y od ciosów prawdopodobnie zadanych bagnetem, a u jed-
nej osoby zabitej stwierdzono dodatkowo takà˝ ran´ (w Êledztwie IPN wykazano
szeÊç osób zabitych z ranami k∏utymi, „których wyglàd wskazywa∏, i˝ zadane one zo-
sta∏y bagnetami wojskowymi”). PoÊród zbadanych 35 rannych rany postrza∏owe
stwierdzono u pi´ciu z nich. ¸àcznie wi´c wÊród 79 rannych i zabitych (w tym dwoje
zabitych w napadzie kryminalnym i dwoje dzieci nienarodzonych), znalaz∏y si´ nie
wi´cej ni˝ 24 ofiary – czyli prawie trzecia cz´Êç – które zosta∏y ranne bàdê zgin´∏y
z ràk oprawców pos∏ugujàcych si´ bronià palnà (karabiny z bagnetami, pistolety).
Ca∏kowità identyfikacj´ zamordowanych (z czym najwyraêniej nie umieli poradziç
sobie prowadzàcy Êledztwo zarówno w 1946 r., jak i po roku 1991) utrudni∏ brak usta-
lenia to˝samoÊci w protoko∏ach ogl´dzin zw∏ok 17 osób zabitych (w tym 12 m´˝-
czyzn) oraz jednego rannego. Na podstawie posiadanej ulotki-klepsydry w Êledztwie
IPN podano co najmniej 21 imion i/lub nazwisk osób, które mia∏y ponieÊç Êmierç 4
lipca, a nie zosta∏y zidentyfikowane. WÊród nich byç mo˝e znajduje si´ jedna osoba
zabita, której to˝samoÊç ustalono w protoko∏ach ogl´dzin zw∏ok.
Wed∏ug danych Êledztwa IPN 4 lipca 1946 r. zabito 39 ˚ydów (w tym dwoje w na-
padzie kryminalnym w podkieleckiej Cedzynie) i trzech Polaków (wed∏ug informacji
s´dziego Andrzeja Jankowskiego jedna z tych ofiar by∏a narodowoÊci ˝ydowskiej).
Protoko∏y ogl´dzin zw∏ok podajà dane na temat tych osób: 27 m´˝czyzn obrzeza-
nych, 5 kobiet o nieustalonej to˝samoÊci (jedna w cià˝y), 7 kobiet, sàdzàc z imion
bàdê nazwisk, pochodzenia ˝ydowskiego (jedna kobieta w cià˝y, która zmar∏a w szpi-
talu z powodu odniesionych ran), 3 m´˝czyzn bez adnotacji o obrzezaniu.
Jako jeden z inicjatorów pierwszego tomu pracy zbiorowej „Wokó∏ pogromu kielec-
kiego”, która ukaza∏a si´ w 2006 r. i wywo∏a∏a sporo komentarzy, czuj´ szczególnà
satysfakcj´, mogàc zaprezentowaç jej dalszy ciàg. Tom drugi, który uka˝e si´ za kil-
ka tygodni, podobnie jak i poprzedni sk∏ada si´ z dwóch cz´Êci: artyku∏ów autor-
skich, tematycznie zwiàzanych ze sobà i uzupe∏niajàcych si´ wzajemnie, oraz z bo-
gatej cz´Êci dokumentacyjnej poprzedzonej krótkimi wst´pami merytorycznymi.
Dodatkowym segmentem obecnej edycji jest aneks, w którym prezentujemy wybra-
ne g∏osy i recenzje nawiàzujàce do pierwszego tomu „Wokó∏ pogromu kieleckiego”
(opracowany przez Monik´ Bielak). Recenzji tych by∏o stosunkowo ma∏o, mimo ˝e
artyku∏y zamieszczone w pierwszym tomie zosta∏y osobno wydane w j´zyku angiel-
skim i skierowane bezpoÊrednio do badaczy zachodnich zajmujàcych si´ najnow-
szà historià Polski i regionu (w tym do badaczy z USA i z Izraela).
Tragedia kielecka jest nadal wspomnieniem ˝ywym, tak dla Polaków (nie tylko dla
kielczan), jak i dla ˚ydów. Sta∏a si´ ona – dodajmy: niezas∏u˝enie – symbolem sto-
sunków polsko-˝ydowskich w pierwszych latach po wojnie. Dowodem na aktualnoÊç
tego tematu jest zarówno treÊç, jak i spo∏eczny odbiór wydanych ostatnio w j´zyku
polskim prac dwóch naukowców mieszkajàcych na sta∏e w Stanach Zjednoczonych:
Jana Tomasza Grossa („Strach”, Kraków 2007) oraz Marka Chodakiewicza („Po Za-
g∏adzie”, Warszawa 2007). W 2008 r. wydano co najmniej dwie ksià˝ki, w których ze-
brano plon dyskusji na temat cytowanych tytu∏ów: „Wokó∏ »Strachu«. Dyskusja
o ksià˝ce Jana T. Grossa”, wybór M. Gàdek, Wydawnictwo Znak, Kraków 2008, oraz
„Cena »Strachu«. Gross w oczach historyków. Wybór publicystyki”, red. R. Jankow-
ski, Fronda, Warszawa 2008. O ˝ywym odbiorze przez spo∏eczeƒstwo informacji do-
tyczàcych stosunków polsko-˝ydowskich Êwiadczy tak˝e nies∏abnàce zainteresowa-
nie wyk∏adami prof. Jerzego Roberta Nowaka i histeryczna reakcja na jego wystàpie-
nia publiczne – w tym organizowane w Êwiàtyniach – cz´Êci mediów (równie˝ i ja, jak
zapewne wielu innych historyków, by∏em w ostatnim czasie wielokrotnie proszony
o wyg∏oszenie prelekcji na temat stosunków polsko-˝ydowskich po wojnie).
W okresie Polski Ludowej nie by∏o warunków do spokojnej dyskusji historycznej
dotyczàcej relacji polsko-˝ydowskich w czasie drugiej wojny Êwiatowej i po jej za-
koƒczeniu. Polityka bie˝àca rzutowa∏a w konsekwencji na obraz Polaka – rzekome-
go antysemity i ksenofoba. KomuniÊci, legitymizujàc swà w∏adz´ w oczach Zacho-
du, byli zainteresowani podtrzymywaniem niesprawiedliwych ocen, stereotypów.
Efektem tego sà do dziÊ obecne schematyczne kalki poj´ciowe, powielane przez
kolejne pokolenia badaczy zachodnich.
Historycy ci oddalajà kolejnà generacj´ czytelników od poznania stanu faktycznego.
W Polsce bowiem, szczególnie w ostatnich latach, dosz∏o do kilku co najmniej wa˝-
nych debat publicznych, m.in. dotyczàcych tragicznych wydarzeƒ w Jedwabnem
i w Kielcach, ale tak˝e Polaków ratujàcych ˚ydów w czasie wojny (choçby przy oka-
zji wydobywania ze zbiorowej niepami´ci postaci Ireny Sendlerowej) czy te˝ obec-
noÊci komunistów pochodzenia ˝ydowskiego w powojennym aparacie represji (np.
w zwiàzku z serià wystaw IPN pod wspólnych tytu∏em „Twarze bezpieki”).
W ramach dobrze poj´tej polityki historycznej uprawianej przez IPN w kierownictwie
Instytutu podj´liÊmy decyzj´, by w sposób szczególny w∏àczyç si´ w dzie∏o upami´t-
nienia Polaków ratujàcych ˚ydów w czasie wojny, cz´sto oddajàcych ˝ycie swoje
i swoich najbli˝szych, ginàcych wraz z ratowanymi. Efektem tych zabiegów jest m.in.
powstanie projektu INDEX, wsparcie Komitetu dla Upami´tniania Polaków Ratujàcych
˚ydów, inicjatorów budowy pomnika przy pl. Grzybowskim w stolicy, a tak˝e rozpo-
cz´cie wraz z Narodowym Centrum Kultury oraz twórcami filmu „˚ycie za ˝ycie” (ini-
cjator re˝. Maciej Pawlicki) projektu naukowo-edukacyjnego skierowanego do wszyst-
kich Polaków. Jego celem generalnym jest nie tylko upami´tnienie bohaterstwa na-
szych przodków, ale tak˝e przekazanie szerokiej publicznoÊci prawdy historycznej
o szczególnie dramatycznym – w tym kontekÊcie – okresie okupacji niemieckiej.
Nazwisko i imiona
Przyczyna zgonu
1.
nieznany m´˝czyzna
przestrzelenie czaszki
2.
nieznany m´˝czyzna
uszkodzenie czaszki twardym i ostrym przedmiotem
3.
nieznany m´˝czyzna
z∏amanie podstawy czaszki i postrza∏ serca
4.
nieznany m´˝czyzna
zmia˝d˝enie koÊci czaszki
5.
nieznany m´˝czyzna
zmia˝d˝enie koÊci skroniowej i ciemieniowej przedmiotem twardym, kraw´dzistym
6.
nieznany m´˝czyzna
zmia˝d˝enie substancji mózgowej
7.
nieznany m´˝czyzna
uszkodzenie koÊci czaszki i zmia˝d˝enie substancji mózgowej
8.
nieznany m´˝czyzna
zmia˝d˝enie koÊci czaszki i mózgu narz´dziem twardym i t´pym
Dokoƒczenie na s. VI
9.
nieznany m´˝czyzna
uszkodzenia czaszki i mózgu przedmiotem twardym (nie wyklucza si´, ˝e Êmierç nastàpi∏a na skutek rany postrza-
∏owej brzucha)
10. nieznany m´˝czyzna
uszkodzenie czaszki i mózgu (niewykluczone, ˝e pozosta∏e rany zosta∏y zadane bagnetem)
11.
nieznany m´˝czyzna
zmia˝d˝enie czaszki i uszkodzenie mózgu przedmiotem twardym i t´pym
12. nieznany m´˝czyzna
uszkodzenie czaszki i mózgu przedmiotem twardym, mo˝liwie ostrym i kanciastym (na przyk∏ad bagnetem)
13.
nieznana kobieta
zmia˝d˝enie czaszki t´pym i twardym narz´dziem
14.
nieznana kobieta
z∏amanie podstawy czaszki i wgniecenie koÊci skroniowej narz´dziem twardym, kraw´dzistym
15. nieznana kobieta
uszkodzenie koÊci czaszki i mózgu przedmiotem twardym i t´pym
16. nieznana kobieta
uszkodzenia czaszki i mózgu przedmiotem twardym i ostrym (mo˝liwe, ˝e bagnetem)
17. nieznana kobieta
uszkodzenia czaszki i mózgu przedmiotem twardym i t´pym
18. AJZENBERG Moszek Judka
strzaskanie czaszki i uszkodzenia mózgu narz´dziem t´pym i twardym
19. ALBIRT (ALBERT)
postrza∏ od ty∏u klatki piersiowej
20. BRUK Izer
wylew krwawy Êródczaszkowy od narz´dzia twardego i t´pego
21. DAJCZ Boruch
zmia˝d˝enie koÊci potylicznej i uszkodzenie substancji mózgowej narz´dziem twardym, kraw´dzistym
22. FISZ Hersz (Helani, Abram)
postrza∏ g∏owy z broni palnej z nieznacznej odleg∏oÊci
23. FISZ Regina (Rywka)
postrza∏ g∏owy z broni palnej z odleg∏oÊci poni˝ej 1 metra
24. GERTNER Bajla
zmia˝d˝enie czaszki twardym i t´pokraw´dzistym narz´dziem
25.
HARENDORF Lejzor
zmia˝d˝enie czaszki narz´dziem t´pokraw´dzistym
26. JAWORSKI Jan
postrza∏ czaszki
27. KAHANE Seweryn
rana postrza∏owa z broni palnej krótkiej od strony tylnej klatki piersiowej w okolicy serca
28. KARP Szmul
strzaskanie czaszki i uszkodzenie mózgu
29. KIERSZ (KERSZ) Hersz (Herszel)
uszkodzenie czaszki i mózgu
30. KIERSZ (KERSZ)
uszkodzenia czaszki ci´˝kim i t´pym narz´dziem
31. MIKO¸OWSKI (MIKU¸OWSKI) Mendel
zmia˝d˝enia koÊci potylicy z wgnieceniem koÊci do mózgu narz´dziem twardym, t´pokraw´dzistym
32. MOROWIEC (MORAWIEC) Moszek (Moj˝esz)
uszkodzenia czaszki i mózgu przedmiotem twardym, mo˝liwie ostrym, dwie rany postrza∏owe barku i jedna klatki
piersiowej
33. NIEWIARSKI
rana postrza∏owa brzucha
34.
P¸OSZOWSKA (PROSZOWSKA) Estera (Hinda)
roztrzaskanie potylicy czaszki narz´dziem kraw´dzistym, twardym
35.
PREIS (PREISS) Izaak (Icchaak)
wgniecenia i p´kni´cia koÊci czaszki od narz´dzia twardego, t´pokraw´dzistego
36. RAJZMAN Ró˝a
wylew krwawy Êródczaszkowy od narz´dzia twardego i t´pego
37.
SAMBORSKA Genia (Gena)
rany ci´˝kie od uderzeƒ ostrym narz´dziem w brzuch
38. SOKO¸OWSKI Chile (Jechiele)
zmia˝d˝enie czaszki twardym, ci´˝kim i t´pokraw´dzistym narz´dziem
39. SZUCHMACHER (SIUCHMACHER, SZUMACHER)
wgniecenie koÊci czaszki narz´dziem twardym, t´pokraw´dzistym
40. TAJTELBAUM (TEITELBAUM) Naftali
wylew krwawy Êródczaszkowy od narz´dzia twardego i t´pego
41.
WAJNRIB (WEINTRAUB) Abram
uszkodzenia podstawy czaszki i mózgu, rany postrza∏owe
42.
ZOBERMAN Fajwel
rany ci´to-t∏uczone czaszki narz´dziem kraw´dzistym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]