Odnośniki
- Index
- Kac Vegas w Bangkoku - The Hangover Part II 2011 [DVDRip] [XviD-LTW] [Napisy PL] [Sayu-BT], Kac Vegas w Bangkoku - The Hangover Part II 2011
- Kagihime Eikyuu Alice 04, Kagihime Eikyuu Alice (napisy pl)
- Kill Bill Vol.1, Kill Bill (Napisy PL)
- Kingdom Hospital Pilot - thy Kingdom Come, Szpital Królestwo napisy PL, Stephen King's Kingdom Hospital Complete
- Kingdom Hospital Episode 13 -Finale, Szpital Królestwo napisy PL, Stephen King's Kingdom Hospital Complete
- Kingdom Hospital episode 9 - butterfingers, Szpital Królestwo napisy PL, Stephen King's Kingdom Hospital Complete
- King [1x06] Ahmad Khan, King, Napisy
- King [1x05] Farah Elliott, King, Napisy
- King [1x08] Scout.Winter, King, Napisy
- King.1x04.-.Eleni.Demaris, King, Napisy
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- anetpfajfer.opx.pl
Khiladi 420 (2000).CD3, moje napisy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]00:00:07: Powiedz, no powiedz. Co się stało?00:00:14: Co ci się stało dziecko, odpowiedz.00:00:19: Panie Dev nie poznajesz Riyi?00:00:22: Poznaje, ale chce aby | Riya mu odpowiedziała.00:00:30: Żałuję, że ona nie może tego zrobić.00:00:34: Pytam jš, ale nigdy nie odpowiada.00:00:37: Jutro sš jej urodziny. | Riya bardzo je lubi.00:00:41: Robimy jej przyjęcie.00:00:44: Ale jutro nie będzie |żadnego przyjęcia urodzinowego.00:00:49: Dlaczego nie ma ma mieć przyjęcia? |- Jak to zrobisz?00:00:52: Riya powiem wszystkim, że | jutro więtujemy twoje urodziny.00:00:55: Tak ładnie, że wszyscy będš to oglšdali.00:01:30: Riya zgubiła swój umiech. | Gdzie go zgubiła?00:01:32: Mylę, że to miało | miesce gdzie na dole.00:01:36: Szybko | niech każdy go szuka.00:01:38: Może wróg go zabrał Riyi. | Gdzie upadł?00:01:40: Znalazłe go? |- Och Boże! Masz go?00:01:44: Czy kto znalazł umiech Riyi? |- Boże! Nawet on go nie ma.00:01:47: Gdzie sie podział umiech Riyi?00:01:49: Znalelicie? |- Nie, znalelimy.00:01:51: Gdzie tutaj musi być umiech Riyi.00:01:53: Wiem!00:01:56: Mylę, że jest w dżungli.00:02:00: - W dżungli? | Tak w dżungli.00:02:05: Pewnej nocy poszedłem do dżungli. | W ten sposób.00:02:14: I dotarłem do dżungli.00:02:20: Poszedłem blisko lwa i powiedziałem mu. |Pozdrowienia panie lwie.00:02:25: Czy zabrałe umiech mojej Rii?00:02:28: Nie zabieram umiechów | tylko życie.00:02:33: I zaczšł biec za mnš.00:02:35: A ja uciekałem.00:02:37: W ten sposób, biegłem.00:02:41: Zmęczyłem się tak bardzo, |że mały motyl nadleciał.00:02:47: Otworzył swoje skrzydła |tam był umiech Riyi.00:02:52: Spójrzcie w to, tutaj jest umiech Riyi.00:02:57: Nieprawdaż ?00:03:00: Miły umiech, prawda?00:03:02: Widzisz go dziecinko.00:03:04: Sprawd i ty Riya.00:03:06: Dlaczego mnie cišgniesz?00:03:12: Hej ty, klaunie! | Przestań tańczyć i piewać.00:03:16: Chod i wyjd z domu.00:03:20: Kim jeste? Czego krzyczysz? | Uciekłe ze szpitała?00:03:25: Hej joker! | Zapomniałe?00:03:29: - Anand kim oni sš? |- Zakłasz tutaj cyrk?00:03:33: Tak. Potrzebujemy tylko niedwiedzia i wini. | Kogo potrzebujemy?00:03:38: winii i niedwiedzia.00:03:41: Zamknij się. |Stroisz sobie żarty?00:03:44: Dam ci takš lekcję, |że popamietasz.00:03:48: Co robisz? Mogę zostać | bez spodni nie mam paska.00:03:52: Chesz, to ja ci tak samo zrobię? |Przyjemnie?00:03:55: Czy to niezabawne? | Zabawne!?00:04:06: Jak on się trzęsie!00:04:14: Nie miej się idioto.00:04:27: Uderzyłe go. |- Czy kto jeszcze!?00:04:29: Uderzyłe szefa! |Oberwiesz za to idioto.00:04:31: Co to? | Co słodkiego!00:04:37: Chcecie oberwać.00:04:41: Chod tu misiu.00:04:44: Co się dzieje? |- Chodcie, bieżcie wszyscy po jednym.00:04:50: Walcie w nich, łysego, |niedwiedzia i resztę.00:05:04: Walcie w nich. |- Nie rzucaj. - Pomocy.00:05:14: Dajcie mi też, dajcie.00:05:21: Co się dzieje? | Czy trafiłam w co? Jeszcze nie.00:05:30: Co się dzieje?00:05:31: Czy już wybuchło? | Gdzie?00:05:34: - Nie możemy powiedzieć.00:05:46: Uciekajcie.00:05:51: Zabierzcie to z sobš.00:05:56: Riya odzyskała swój miech.00:06:00: Zobacz, wszyscy się przestraszyli | i uciekli.00:06:06: Riya mówi. |- Och! Moja córkeczka.00:06:10: Wujek nie masz kolczyka. |- Tak, ponieważ nie jestem dziewczynš.00:06:47: *Czuwam całš noc. |* Twoja miłoć to sprawiła.00:07:09: *Straciłem sen, jestem niespokojny. |* Co powinienem zrobić? Zakochałem się.00:07:15: *Nie mam pojęcia, |* nic nie wiem.00:08:02: *Jak powiedzieć, co jest w moim sercu? |* Jak mam go trzymać z daleka od ciebie?00:08:25: *Nie wiem co robić. |* Nie ma powodu, abymy się nie cieszyli.00:08:35: *Znalelimy się w niespokojnym czasie.00:09:22: *Mam nadzieję, że ta sytuacja nas nie zabije. |*Ta pasja nie zostawi nas w spokoju .00:09:47: *Moc naszej miłoci rozprzestrzenia się wszędzie |* Nie smucmy się.00:09:50: *Nie wiem co z nami będzie.00:09:55: *Dlaczego jeste tak daleko? |* Podejd tutaj.00:10:30: Ritu, odchodzę. | W każdym razie muszę już odejć.00:10:36: Zostałem za długo. | Powiedz Riyi, że odeszłem daleko..00:10:39: ..podobnie jak gwiazdy i księżyc.00:10:42: Wszystko co musi zrobić, |to zamknšć oczy..00:10:45: ..wtedy mnie zobaczy.00:10:48: - Wypij mleko. |- Nie chcę.00:10:50: - Nie chcę mleka.00:10:52: Nie wolno tak się zachowywać. |- Dlaczego tak robisz?00:11:01: Dlaczego uciekasz? |- Nie drażnij się ze mnš.00:11:04: Och! Riya.00:11:07: Shantabai on jest całkiem zdrowa.00:11:09: Pan Dev sprawił cud. |- Naprawdę?00:11:12: Gdzie jest pan Dev?00:11:15: Wyjechał w podróż służbowš.00:11:18: Och! Czy jest Ritu?00:11:20: Wyjechała dzi rano, zaraz po nim.00:11:28: Od dzisiaj zaczynamy nasz obóz.00:11:34: Po pierwsze, chcę dzi |powiedzieć wam wszytkim...00:11:37: wszyscy mylš, |że wpinanie się po górach..00:11:40: jest niebezpieczne, |pływanie podobnie..00:11:42: lub wedrówki po lesie także. | Ale nie oto chodzi.00:11:45: To wszytko jest w naszej głowie.00:11:47: Umysł sprawia, że jestemy |słabi na ciele i duchu..00:11:50: Celem tego obozu jest oczyszczenie |naszego umysłu ze strachu.00:11:58: Chodmy.00:12:03: Mogę zabrać twój plecak?00:12:08: Ritu, ty tutaj? | Dlaczego?00:12:13: Jak uciekłe.00:12:14: Bez słowa.00:12:17: Nie byłem już potrzebny. | Bardziej jestem potrzebny tutaj.00:12:21: Tak myslisz?00:12:22: Babcia cię potrzebuje.00:12:24: Riya także. | I ja też.00:12:29: Ale Ritu..|- Anand, nie mogę żyć bez ciebie.00:12:35: Ritu, masz swój wiat. |Mój jest inny.00:12:44: Nie mogę żyć w twoim wiecie.00:12:46: Aha! Więc nie chcesz |wejć do mego wiata. Ok.00:12:59: Ale ja mogę wejć do twojego.00:13:05: Hej! Hej! Nie Ritu. |To jest niebezpieczna praca.00:13:08: Nie porafisz tego robić.00:13:10: Aha! Czyż nie mówiłe |o oczyszczeniu umysłu?00:13:12: O usunięciu z niego strachu.00:13:15: Jak długo będę z tobš | nie muszę się bać.00:13:26: Nie jestem z tobš.00:13:28: Chcę z tobš porozmawiać.00:13:31: Nie, najpierw obejrzyj moje rysunki.00:13:33: Narysowałam kilka nowych.00:13:37: Dom, łód, kwiaty i ciocię Ritu.00:14:01: Pani Ritu, to się nie uda. | Aby wydostać się stšd, trzeba się wpinać.00:14:08: Zejd na dół.00:14:12: Posłuchaj mnie i wracaj.00:14:16: Ok. Nie słuchasz mnie. | To wejd wyżej.00:15:07: Anand, nie umiem pływać.00:15:10: Więc, po co skoczyła? |- Aby cię uratować.00:15:14: Masz jakie ubranie na zmianę? | Gdzie jest twój plecak?00:15:17: Płyńmy.00:15:40: Bierz. | Mylę, że jestemy na dobrej drodze.00:15:45: Więc w końcu się zgadzasz.00:15:49: Mówię o tym domu.00:15:52: Potem możesz pojechać do miasta.00:15:54: Jak już tam dotrzemy udasz się do domu.00:15:57: Nie chcę wracać sama.00:15:59: Nie zaczynaj znowu |zachowywać się jak dziecko.00:16:01: Ile ci razy mam powtarzać, że...00:16:03: twój wiat jest inny od mojego.00:16:06: Anand, czy ludzie z innych |wiatów nie mogš być razem?00:16:11: Nie mogš. |- Dlaczego nie?00:16:15: Ponieważ wyszła zamšż.00:16:20: Jakie zamšż? | Sam mówiłe, że to oszustwo.00:16:25: Nawet ty wiesz, że to nie było | małżeństwo, tylko farsa.00:16:28: Małżeństwo oznacza miłoć. | A ja ciebie kocham.00:16:31: Jeli mnie nie kochasz, |więc pójdę sobie.00:16:34: Powiniene to dla mnie |zrobić, mój drogi00:16:38: Nie mogę bez ciebie żyć.00:17:32: Nie zatrzymój samolotu, Tony. | Przypiesz, szybciej!00:19:44: Do góry.00:21:14: Ostatni raz, gdy ci pomagam.00:21:18: Następnym razem, jeżeli wpadniesz| w kłopty nie pomogę ci.00:21:21: To nie sš żarty. |- Wiem.00:22:01: * Gdy kto się zakochuje.00:22:07: * Nikt nie wie jak to się stało.00:22:24: * A gdy nadejdzie ten dzień, |* jak nadchodzi noc.00:22:29: * Jak mam to powiedzieć, |* moja miłoci?00:22:35: * Co to jest za rodzaj miłoci?00:22:40: * Co za obsesja.00:23:49: * Ktokolwiek dowiadczył tego |* wie co to za ból.00:23:55: * Jak ból pod wpływem alkoholu.00:24:01: * Nie zatrzymuj mnie, moja miłoci, |* Pozwól mi zrobić tę pomyłkę.00:24:12: * Teraz zmniejsz ten dystans.00:24:17: * Każda chwila rozpaczy, |* każdy bezradnoci moment.00:24:22: * Dlaczego to jest takie trudne?00:24:28: * Co to za miłoć?00:24:41: * Gdy kto się zakochuje.00:24:46: * Nikt nie wie jak to się stało.00:24:52: * A gdy nadejdzie ten dzień, |* jak nadchodzi noc.00:24:57: * Jak mam to powiedzieć, |* moja miłoci?00:25:02: * Co to jest za rodzaj miłoci?00:25:28: Boże, wrócił! | Rahul.00:25:33: Panie Dev, | co pan robi?00:25:36: Jak się masz? |- Boże, jestem trupem.00:25:40: Przyszedłem porozmawiać z panem.00:25:45: Czy istnieje prawo zakazujšce |człowiekowi ucisnšć dłoń00:25:48: innego człowieka, |który nosi mundur?00:25:51: Nie, jeżeli nie jest |to ręka przestepcy.00:25:55: Co to ma znaczyć?00:25:57: Dev, jest pan |aresztowany za morderstwo.00:26:01: Ja kogo zabiłem! |Powiedz mi kim jest ofiara?00:26:03: Kogo zabiłem?00:26:05: Rahul, co to za żarty?00:26:08: To nie sš żarty, Ritu. | Dev zamordował twojego ojca.00:26:13: Tak Ritu.00:26:16: Ale ojciec umarł..|- Twój ojciec został zamordowany.00:26:24: Ten człowiek to zrobił.00:26:26: Nie prawda. | Wierzy mi, on tego nie zrobił.00:26:29: Ritu, rozumiem twoje uczucia.00:26:32: Ale policja musi |wypełniać swe obowišzki.00:26:35: Jak możesz go aresztowć bez dowodów?00:26:38: Chcesz zobaczyć dowód. | Jak dużo ich chcesz widzieć?00:26:42: Spójrz na zdjęcie. |Człowiek na nim, nie jest ojcem Dev'a00:26:47: To złodziej, który |napada na ludzi nocš.00:26:50: Włamuje się do domów.00:26:52: On ukradł twojemu ojcu portfel.... [ Pobierz całość w formacie PDF ]