Kazimierz Wielki - Stanisław Wyspiański, w

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Stanis�aw Wyspia�skiKAZIMIERZ WIELKIIWielko�ci! komu nazw� tw� przydano,ten t�gich si� od�ywia w sobie mocei dusz� trwa, wielokro� powo�an�,�wiec�c� w d�ugie narodowe noce;wi�c, cho� jej �wie�y gr�b op�akiwano,przemo�e �mier� i trumien g�az zdruzgoce;powstanie z martwych na narodu czelew nie�miertelno�ci kr�lowa� ko�ciele.IIW szkar�atach mi� spowito w z�otej trumniei pochowano na wawelskiej g�rze,a tam sarkofag stawiono w marmurze,gdzie z ber�em i w koronie spa�em dumnie;za� wszystkie stany w �a�obnej posturze,niejako p�aczki, zwraca�y si� ku mnie,nade mn�, nad ostatnim z rodu, wznosz�c lament.Wielko�� - ludowi przekazywa� m�j testament.IIII �ni�em �ycie mojego narodukr�lewskie, b��kitne, pogodne:jak ros�y, pot�nia�y wie�e grodu,miasta olbrzymy, z mych czas�w wywodne,w S�awie, w szeregach przelicznych pochoduwiek�w... i lud�w wielo��; wszystkie zgodne;tak my�l je moja ��czy i zasila.Zda�o si�, �e si� nieba sk�on odchyla.IVO snu! d�ugiego snu! O S�awo! S�awo!O Dolo ty! p�yn�ca wielk� rzek�!O Losie ty! wulkann� rwi�cy law�,O Wieki! - jak si� bezpowrotne wlek� ...Pot�go! surm wojennych grzmi�ca wrzaw�.O �zy! te, co rado�ci� trys�e ciek�.O serce! - jak mi�o�cie �wiaty krusz�!O Snu, b�ogiego Snu! O S�awo-duszo!VZaszed�em w jakie� r�wniny przedwiecznebez kresu, ��ki stepowe, kwieciste;niebo nade mn� rozwi�o swe mlecznedrogi i gwiazdy pali�o z�ociste;gwiazdy poza mn� sz�y na drogi wsteczne,olbrzymie ko�a zakre�l�c koliste;a ja ��k stepem bezkresnym w Milczenieid� i ducha wiod� w zapomnienie.VIJu� poraz gwiazdy przede mn� zgasa�y,nad ��k� mglista zawis�a oponachmur p�owych, kt�re nieruchome sta�y.Obr�czne �wiat�a, zanim kt�re skona,t�czowo jeszcze na g�stwie mgie� dr�a�y,gasn�c; - ju� dal je ch�onie niesko�czona.Ju� kresy wieczne, dla dusz pastewniki,poj�ce woni� zi� - ju� i strumyki,VIIkt�rych srebrzysta woda, stalo-mleczna,wij� si�, splotne tysi�cznymi skr�ty,w stron�, gdzie d���, k�dy Rzeka-wiecznaZapomnie� - k�dy duch m�j zga�nie z j�ty;a� go Wyrocznia odrodzi s�oneczna,gdy b�dzie z trud�w �ywych wypocz�ty -. . . . . . . . . . . . . . . . . . .. . . . . . . . . . . . . . . . . . .VIIIA przez te ��ki id� duszepochod�w ci�giem nieprzerwanym,a� wst�pi� w wody bia�e;a� hen przepad�e w wodne g�usze,odm�tem rwane niewstrzymanym,przepomn� �ycie ca�e;przepomn� �ycia skarg i m�k,przepomn� kl�sk, pogn�bie�.IXI myj� brudy krwawe z r�k,a� czyste - do pog��bie�podziemnych zest�pi�.I jeszcze w mg�ach oparnych z ��kna darniach leg�e cia�a k�pi�;i id� dalej przemienionew stepy bezkre�ne, niesko�czone,a kwiaty im rosn�, gdzie st�pi�.XJu� przez te ��ki u po�owu drogirzeka przez grz�s�a p�yn�ca, rozlewna,a w�d rozlewem zwalaj�ca progiporost�w; - chocia� cicha, szybko wiewnapo ki�ciach kwiat�w, zwanych z�oto-g�ogi,kt�rymi �ciele si� ta ��ka rzewna -a w rzece p�ynie dziwnie tajna Si�aodmiany; - zasi� dusza, kt�ra pi�aXItej wody - Doli swojej zapominai jest zwolona z pet�w ziemskiej z�udyi oczyszczona - i ju� nie przeklinaani z�orzeczy, a wst�puje w cudy,kt�rymi tamta �wi�cona kraina,i zdolna w nowe p�j�� �ywotne trudy,idzie ... - Ju� chyl� nad letejskie brod�ag�ow� i czerpam pi�, ju� si�gam �r�d�a ...XIIGdy naraz z wody wstaje wielka marai oczyma mnie uderza i wi��e,�e tak p�-ruchu stoj�: d�o� jak czara,ju� si�gaj�ca ust - ju� duchem ci���ku wodzie: - pami�� mi� odejdzie stara,a duch ju� nowe tchu zawi�zki l��e -gdy naraz g�os przeciwko mnie ogromny,�em si� pochyli� na brzeg nieprzytomny.XIIITopiel si� rzeczna, jak posta�, podnios�a;wytrysk, wodnymi strugami obwis�yw powietrzu, wstrz�sa� ponade mn� wios�ar�k, kt�re jako m�y�skie skrzyd�a trys�y,w wielkich rozp�dach, miec�c od si� trzos�adeszczowe kropel, co zanim rozprys�y,�wieci�y srebrem kul, a� w rzek� wpad�yna dno, wprz�g�ymi zje�one widziad�y.XIVPrzez jedn� chwil� by�a mi odkrytato� straszna i dno rzeki, co zd�biona,wodnist� ku mnie potwor� zakwita -i widz�: - spod�w �o�yska i �onaw namu�ach, glebie, �wirach - bo odwitaprzede mn� zwalna tajemnic przepona:jako tam wszystkie Z�a i Zbrodnie leg�yi jak jaszczury potworne ich strzeg�y.XVTak by�a mnoga twor�w cie�� sk��biona,cia� ludzkich, w�ych, pni�w, konar�w drzewnych,zaplataj�cych w tysi�czne ramionakamienne, ludzie te o twarzach rzewnych,o twarzach w bolu strasznym, kt�ry konawci��, pod pokryw� ci�k� rzek przelewnych -ten raz jedyny dla mnie ods�oniona. -I zrozumia�em, co chcia�em uczyni�,czerpaj�c wody - ... zapomnie�: zawini�!XVIA ju� w�r�d g�uszy, bo tam p�yn� g�uche,jak Noc, te strugi w step, w odwieczne dalegromki g�os mary zbudzi� zawieruchei hucza� wichrem d�cy ponad fale,a grzmia�, �e sta�em si� jak twory kruche,kt�rym si� jawi duch nad nie pot�ny.M�wi�, a ryk po falach szed� daleko-si�ny:XVII"Wracaj!" - a oto g��bia rzeki jawna;duchy tam by�y uwi�zg�e w kamieniu,na wielkie m�ki wydane od dawna;wiekami wielu j�cz�ce w zamknieniukajdan - a rzeka ponad nimi sp�awna,ci�arem bielma t�oczy�a w p�ynieniu;nie pozwala�a tchu chwyta� i blasku,�e mar�y wci�� cia�ami wryte w piasku.XVIIICo�kolwiek przeznaczono duchom dzia�a�,dope�ni� w krwi rozlewie i przeboju;czynach, od kt�rych serca maj� pa�a�;a� zryte czo�a w ci�kich trud�w znoju,wypisz� same czytelnie: "zosta�a-�li dusza jeno, �akn�ca pokoju;wielko�ci�, mord�w, zbrodni mr�ca wag�;ci�aru upragniona zby� i sta� si� nag�" ...XIXBy�, jako dziecko, czyst� i niewinn�;nie zna�, co b�dzie, i nie zna�, co by�o;�y� chwil� czas�w jedn�, wieczno-p�ynn�,co jest dla my�li i dzia�a� mogi��;bez czucia, bolu, rado�ci, pami�ci,jak Bogi nie�miertelne, jak p�-�wi�ci;z marno�ci twor�w sta� si� u�wi�conym;gdy to, co w �yciu zdzia�ano sko�czonym,gdy�my we walkach padali przekl�ci,z t� sam� moc� i t� sam� si��XXpo wieki swoje zbrodnie upami�tniaw tym dnie przekl�tej prawdy wiekuisteji nowym tortur zaplotem uwstr�tniag��b t� odm�tn� czelu�ci nieczystej."Wracaj" - a moja si� dusza zasm�tnia ...mia��ebym wi�niem by� Martwicy istej;w wieczn� Niepami�� rzucon, w Zatracenie,�e dr�a�em trwog�, jako dr�� li�cieniedrzew zl�k�ych . . .XXI"Wracaj!" - a sta�em ju� w ��kach Erebu,"Powracaj!" - a wko�o mnie kwietne pola,"Wracaj!" - bo oto dzie� twego pogrzebui twojej �mierci drugiej, i twa Doladla ci� wybrana; ty twojemu niebuwr�con; kr�lestwo twoje! twoja Wola!"Powracaj!" - i ju� znika dla mnie rzeka,"Wracaj!" - - ju� znik�a i ��ka daleka.XXIIA ust pragnienie pali, chu� �akomatych w�d, tych bia�ych w�d och�ody!Ju� wargi osch�e, j�zykiem oskomaprzewija, jedn� cho�by kropl� wody!M�ko! cho�by zi� soczystych aroma ...A coraz spod st�p gin� strugi, brody ...Chocia�by �odyg narwa� jaskru - pustawsz�dy gleba; zaskrzep�e grudy; ... pal� usta!XXIIIW jakich� ugorach, rozoranych rolachb��kam si� znowu i wlok� spiesz�cyi wci�� ten s�ysz� g�os - "powracaj!" w polach,w po�wistach wichr�w nade mn� graj�cy;id� a trudem nogi wi�zgn�, w b�lachgn� si�, upada... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klobuckfatima.xlx.pl