Kaizen w codziennym życiu, Artykuły

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
KAIZEN W CODZIENNYM ŻYCIU
Kaizen
– słowo, które brzmi magicznie, faktycznie ma w sobie coś nieziemskiego. Choć
postrzegane zazwyczaj jako japoński styl zarządzania organizacją, kryje w sobie siłę, którą można, a
nawet powinno się wykorzystać w codziennym życiu. Słowo „KAIZEN” powstało z zestawienia
japońskich słów „kai” – zmiana i „zen” dobry. „Dobra zmiana” – chyba każdy potrzebuje takiej w
swoim życiu.
Kaizen jest filozofią bazującą na ciągłym doskonaleniu. I to chyba wszystko tłumaczy.. i
pewnie teraz wzdychasz i myślisz sobie: „znowu to gadanie o ciągłym rozwoju”. Jeśli „znowu”, to
widocznie jest to ważne.. Ale spokojnie – w jednym artykule nie opiszę całej filozofii – odsyłam do
książek, np. Robert Mauer – “Filozofia Kaizen. Jak mały krok może zmienić twoje życie.”
Tutaj, chciałabym jedynie przekazać, co moim zdaniem najważniejsze 10 zasad KAIZEN.
Wiszą one u mnie nad biurkiem, na tablicy korkowej. Czytam je od czasu do czasu utwierdzając się
jaką prawdę niosą w sobie. Oto one:
1.
Problemy stwarzają możliwości
– jak dla mnie najważniejsza zasada, którą dość ciężko
zastosować w życiu. Problem zazwyczaj postrzegamy jako coś złego, coś co niesie za sobą
niemiłe konsekwencje. Trudno przestawić myślenie, aby spojrzeć na niego jako na pewien
bodziec, żeby coś zmienić, nauczyć się czegoś, czy zrobić coś lepszego. Gdy pewnego dnia
przez własny błąd straciłam całą szatę graficzną strony, prawie się załamałam – tyle pracy
poszło… ale na szczęście mój wzrok padł wtedy na tą zasadę. I co? Stwierdziłam, że to w
sumie dobrze, bo teraz będę miała motywację żeby zrobić od nowa szatę graficzną i to lepszą
niż ta, którą straciłam. Uważam, że udało mi się to

Gdyby nie problem – nie zabrałabym się
za udoskonalenie serwisu.
2.
Pytaj 5 razy „Dlaczego?”
– nie, nie ma to na celu uwypuklenie tego pytania powtarzając
„Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?”. Po każdym tym pytaniu musi paść
odpowiedź! Ma to na celu dojście do prawdziwego sedna problemu. Przykład? Proszę:
Niewiele zarabiam
dlaczego niewiele zarabiam? – bo mam niewiele klientów – dlaczego
mam niewiele klientów? – bo niewiele sprzedaję – dlaczego niewiele sprzedaję? – bo
odbywam niewiele spotkań – dlaczego odbywam niewiele spotkań? – bo odczuwam lęk przy
każdym spotkaniu – dlaczego odczuwam lęk? – bo brakuje mi pewności siebie! No i wyszło..
problemem nie są tak naprawdę niskie zarobki, ale brak pewności siebie. Likwidując przyczynę
pozbędziemy się jej skutków. Jasne?
3.
Bierz pomysły od wszystkich
– słuchaj otoczenia.. tak po prostu. Czasem zdarza nam się
nie słuchać opinii innych na jakiś temat, bo myślimy „co on może o tym widzieć – ja jestem
mądrzejszy”. Ale nawet jeśli pomysły innych mogą być czasami niedorzeczne, to może się
zdarzyć, że ktoś powie coś, co zapali w Twojej głowie żarówkę. Wiesz, na zasadzie: „on:
blablabla” – „ja: Jesteś genialny!!!” – „on: a co ja takiego powiedziałem?”.
4.
Myśl nad rozwiązaniami możliwymi do wdrożenia
– innymi słowy nie bujaj w obłokach.
Szkoda czasu na idealne teorie, które nijak nie odnoszą się do naszej rzeczywistości. Jeśli
Twój sąsiad lubi posłuchać głośno muzyki ok. 2021, kiedy Ty akurat wtedy zazwyczaj
potrzebujesz ciszy, by móc się skupić nad lekturą, to nie staraj się o prawne ustanowienie
ciszy nocnej od 20, lecz po prostu idź pogadać z sąsiadem.
www.EJBI.pl
Anna Rejdych ::
1
5.
Odrzucaj ustalony stan rzeczy
– pułapka rutyny. Czasem tak mocno przyzwyczajamy się
do tego jak jest, iż nie dostrzegamy, że przecież może być znacznie lepiej. Wystarczy
zatrzymać się na chwilę i spojrzeć na wszystko z pozytywnym niezadowoleniem. Powiesz mi
pewnie teraz, że niezadowolenie nie może być pozytywne? Otóż może – jest to po prostu
stan, w którym nie do końca jesteśmy zadowoleni z tego, co mamy. Jednak nie powoduje on
frustracji, lecz popycha do zmian. Taka motywacja

6.
Wymówki, że czegoś się nie da zrobić są
zbędne
– oj, wymówki – jak ja to dobrze
znam. Najprostszy przykład i najbardziej popularny: Student na dzień przed egzaminem –
„Tego materiału jest za dużo – i tak nie zdążę się tego nauczyć” lub „Nie potrafię się uczyć w
bałaganie – to nie rozprasza, muszę najpierw posprzątać”. Znasz to?
7.
Wybieraj proste rozwiązania
– nie czekając na te idealne – przekleństwo perfekcjonisty.
Nie zaczniesz działać, dopóki wszystkiego dokładnie nie obmyślisz i przygotujesz? No i
oczywiście musisz się zabezpieczyć wcześniej na wszystkie możliwe okoliczności? No to
współczuję, bo chyba nigdy nie zaczniesz działać. Jestem zwolenniczką metody małych
kroków, gdzie człowiek posuwając się powoli do przodu ciągle się uczy i rozwija dążąc do celu.
Jeśli teraz siedzisz gromadząc wiedzę i zasoby, by potem przebyć jednym skokiem całą drogę
– uważaj, nadganiając ciągłe zmiany, jakim poddawana jest nasza rzeczywistość, możesz
nigdy nie ruszyć się z miejsca.
8.
Użyj sprytu zamiast pieniędzy
– w dzisiejszym świecie można prawie wszystko kupić. Ale
po co? Czasem wystarczy trochę pokombinować, poświęcić odrobinę swojego czasu, by sporo
zaoszczędzić. Przykład? Niektóre firmy wydają duże sumy na wielkie kampanie marketingowe
w Internecie. A przecież znam takie firmy, gdzie korzystając głównie z marketingu
bezpośredniego i wirusowego, uzyskują znacznie lepsze rezultaty, prawie wcale nie ponosząc
kosztów.
9.
Pomyłki koryguj na bieżąco
– dlaczego? Bo jak ich się dużo nazbiera to już nie będzie
można mówić o pomyłkach, ale o dużym problemie. Chyba lepiej poświęcić chwilę, by coś
naprostować, niż później nadwyrężać swoje zasoby na naprawianie błędów, które już
poczyniły znaczne szkody.
10.
Ulepszanie nie ma końca
– czyli co? – ciągłe doskonalenie!!

Uwielbiam te zasady – są takie prawdziwe i praktyczne. Moje ulubione to 1 i 6, staram się o
nich ciągle pamiętać. Wydrukuj sobie je i powieś w widocznym miejscu – sprawdzają się w wielu
sytuacjach.
Anna Rejdych
www.EJBI.pl
www.EJBI.pl
Anna Rejdych ::
2
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klobuckfatima.xlx.pl