Kerygmat Kiko - Budapeszt 10.06.2012, Droga Neokatechumenalna, Dokumeny, wywiady, artykuły z neo itp

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Spotkanie Kiko, Carmen i Ojca Mario
ze wspólnotami z Węgier
Pod przewodnictwem Kard. Petera Erdö, arcybiskupa Esztergom – Budapeszt
Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Węgier i Europy
Budapeszt 10 czerwca 2012
Głoszenie Kiko
Kiko:
Dobrze, bracia: wcześniej zrobiliśmy takie spotkanie w Trieste, z 15 tysiącami braci –
gdzie wstało wielu młodych, potem zrobiliśmy je w Neapolu, z Kard. Sepe, na wielkim Placu
Plebiscito w Neapolu, potem zrobiliśmy je w Chicago, gdzie wstały rodziny dla Chin. Zaraz
po spotkaniu w Mediolanie z Papieżem, wołaliśmy rodziny dla Chin i wstało ponad 2000
rodzin dla Chin. Same młode małżeństwa z małymi dziećmi. To było wielkie wydarzenie. Po
Mediolanie, dzięki kardynałowi z Budapesztu, Bóg zechciał, żebyśmy zrobili spotkanie
również tu, w Budapeszcie. A więc jesteśmy tutaj. Mam nadzieję, że to spotkanie będzie
bardzo ważne, bo zawsze zwiastowanie Ewangelii jest wspaniałą rzeczą.
Odczytam słowo św. Pawła i potem obwieszczę kerygmat, po czym wysłuchamy
Ewangelii z mszy dzisiejszej i homilii Kardynała. Później przejdziemy do wołania czy jakiś
młody czuje się powołany przez Jezusa Chrystusa, chłopcy i dziewczyny, i zakończymy
wręczeniem różańca dla
missio ad gentes
.
Jest pewne słowo, które niektórzy może słyszeli wiele razy, wydawało mi się ono
ważne, gdyż mówi: „oto teraz czas zbawienia”; to słowo „teraz” jest bardzo ważne.
Pamiętacie, że w Kazaniu na Górze Pan Jezus Chrystus mówi: „Biada wam, którzy się teraz
śmiejecie”; jest „teraz”, i nie ma momentu ważniejszego niż ten. Św. Paweł mówi, że Bóg
zechciał zbawić świat przez głupstwo przepowiadania, ale jeśli odniesiemy się do greckiego
słowa, które użył św. Paweł nie znajdziemy ‘przepowiadanie’, ale słowa „głupstwo
kerygmatu”. Kerygmat jest słowem technicznym, które tłumaczy się jako przepowiadanie lub
Ewangelię. Dobrze. Słychać szum wiatru, miejmy nadzieję, że będzie to wiatr Ducha.
- 2 List do Koryntian, 5, 14 – 6, 2
„Bracia, miłość Chrystusa przynagla nas, pomnych na to, że skoro Jeden umarł za
wszystkich, to wszyscy pomarli. A właśnie za wszystkich umarł Chrystus po to, aby ci,
co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał.
Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała
poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób. Jeżeli więc ktoś
pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne minęło, a oto wszystko
stało się nowe. Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas z sobą przez
Chrystusa i zlecił nam posługę jednania. Albowiem w Chrystusie Bóg pojednał ze sobą
świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania. Tak
więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas
udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem! On to dla
1
nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się w Nim stali
sprawiedliwością Bożą. Współpracując zaś z Nim napominamy was, abyście nie
przyjmowali na próżno łaski Bożej. Mówi bowiem Pismo: W czasie pomyślnym
wysłuchałem ciebie, w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą. Oto teraz czas
upragniony, oto teraz dzień zbawienia.”
Dobrze, bracia! Mam nadzieję, że nie będę długo mówił. Oto teraz jest moment
zbawienia. Mówi św. Paweł, że Bóg zechciał zbawić świat poprzez głupotę przepowiadania
kerygmatu. Słuchajcie uważnie, Bóg zechciał zbawić świat przez głupotę kerygmatu. Jeśli ja
głoszę wam kerygmat, Pan, poprzez mnie, daje wam zbawienie. Co więcej mogę dla was
uczynić? Co więcej niż głosić Ewangelię? Dobrą Nowinę, kerygmat. I dlaczego ta nowina
zbawia? Jak to jest możliwe? Dlatego bracia, że kerygmat ogłasza wydarzenie. Wydarzenie,
które jest w akcie, które realizuje się teraz, dlatego jest bardzo ważne słuchać tego, co ja
mówię. Kiedy Bóg objawia się na Synaju, pierwsze, co mówi, jest “Shema Izrael! Słuchaj
Izraelu!” Aż do momentu kiedy Kościół będzie mógł zanosić do świata, do całej Europy i
całego świata, nową ewangelizację, będzie mógł nieść zbawienie. Jest potrzeba posłać
głosicieli, którzy będą głosić Ewangelię, kerygmat. Ale wiecie, że istnieje problem, ponieważ
wiara chrześcijańska przychodzi ze słuchania. Przez słuchanie. Ale możemy mieć zamknięte
ucho. Możemy iść po ulicach Budapesztu i spotkać mnóstwo ludzi zsekularyzowanych, ludzi,
którzy odeszli z Kościoła, i być może mają zamknięte ucho. Zaczniesz im mówić, że Bóg
istnieje i ich kocha, a oni odpowiedzą: posłuchamy cię innym razem! Nie słuchają cię! Ale ja
mam nadzieję, że wy dziś będziecie mieli ucho otwarte i będziecie mogli otrzymać zbawienie.
Dlatego w Dziejach Apostolskich, zanim jest przepowiadany kerygmat, jak Bóg otwiera
ucho? Czyni cuda. Pierwszy cud to Zesłanie Ducha Świętego: są tam ludzie 17 różnych
narodowości, wymienionych w Dziejach Apostolskich: Partowie, Elamici, Arabowie,
prozelici z Rzymu, itd. I wszyscy słyszą swój własny język – to jest cud.
I wychodząc od tego cudu, św. Piotr ogłasza kerygmat mówiąc: “Tego, którego
wyście ukrzyżowali, Bóg Go wskrzesił”, itd. Możemy zobaczyć różne ogłoszenia kerygmatu
w Dziejach Apostolskich, które są poprzedzone przez jakiś cud, jak na przykład ten z
paralitykiem przy Bramie Pięknej, itd. Ale w pewnym momencie cuda się kończą. Kończą się
dlatego, że pojawia się nowy cud. Ten, który teologowie nazywają cudem moralnym. Pojawia
się Kościół, pojawia się wspólnota chrześcijańska. Oto prawdziwy cud. Miłujcie się, jak ja
was umiłowałem, i widząc tę miłość, ludzie poznają, że jesteście moimi uczniami; ta miłość
inna, nowa. Bo Chrystus kochał nas w wymiarze śmierci, aż do śmierci. I kiedy my byliśmy
źli. Tak się kochajcie! Wtedy poganie, którzy są dokoła, poznają, że jesteście moimi
uczniami. A jeśli jesteście doskonale jedno, poganie uwierzą.
Oto Droga Neokatechumenalna. Żeby przygotować nową ewangelizację, musimy
przygotować znaki, cud, który otwiera ucho poganom. To wspólnoty chrześcijańskie, które
kochają się w wymiarze krzyża, w wymiarze, powiedzmy, nieprzyjaciela. Mówi Kazanie na
Górze: Kochajcie waszych nieprzyjaciół! Ale jak dojść do tak wielkiej wiary? Jak dojść, aby
uobecniła się w nas miłość Najświętszej Trójcy? Aby wspólnota braci była doskonale jedno,
jak jedno są Ojciec i Syn? Dlatego na końcu swego „duchowego testamentu”, podczas
Ostatniej Wieczerzy, Jezus mówi: „Ojcze, ja w Tobie i Ty we Mnie, aby byli doskonale jedno
i aby świat uwierzył, żeś Ty mnie posłał”.
Jak możemy utworzyć wspólnotę, która by doszła do tego, by doskonale być jedno w
Duchu Świętym? Oto wtajemniczenie chrześcijańskie - 14 lat, 20 lat, 30 lat. 30 lat
potrzebował nasz Pan Jezus Chrystus, aby stać się dorosłym. Dopiero jako dorosły zbawi
2
świat. Także wielu z was było we wspólnocie przez 30 lat i potem zostaliście wysłanie jako
rodziny w misji, jako wędrowni lub jako
missio ad gentes
. To wszystko aby powiedzieć, że
jest niezbędne dawanie tych znaków, które przygotowują zsekularyzowaną, oddaloną od
Chrystusa Europę do słuchania kerygmatu: cud moralny. Jednak wy dzisiaj macie wszyscy
ucho otwarte. Bardzo ważny jest ten dialog. Wiara przychodzi przez słuchanie, przez ucho.
Zbawienie przyszło na świat poprzez dialog. I ruina świata też przyszła przez dialog. W
Neapolu opowiedziałem pewną przypowieść, parabolę. Jeśli chcecie powtórzę ją wam.
Bóg was tu przyprowadził dla czegoś bardzo ważnego, nie na wycieczkę, nie na
zwiedzanie Budapesztu. I Bóg przywoła wielu z was, zmieni wasze życie. Słuchajcie!
Wyobraźcie sobie, że jest tu trzech aniołów. Wyobraźcie sobie, że są tutaj anioł i
kobieta - anioł i kobieta. Tu na środku jest kolejny anioł i kolejna kobieta. I tu też, jest trzeci
anioł i jeszcze inna kobieta. Trzech aniołów i trzy kobiety. Słuchajcie więc pierwszego.
Wszyscy trzej prowadzą dialog. Ta kobieta ma na imię Ewa. I anioł jest najpiękniejszym
aniołem nieba. Nazywał się Lucyfer, „piękne światło”; on zbuntował się przeciw Bogu, bo nie
akceptował bycia drugim. On chciał zająć miejsce Boga. I dialoguje z kobietą, objawiając się
pod postacią zwierzęcia. Bóg stworzył Adam i Ewę w raju, z tzw. darami nadprzyrodzonymi,
darami cudownymi, przyjaźnią z Bogiem, nieśmiertelnością, jednością z całym stworzeniem.
Bóg nie stworzył śmierci; mówi Pismo św., że śmierć weszła na świat przez zawiść diabła.
Anioł ukazuje się Ewie pod postacią węża, pod drzewem poznania dobra i zła. Ja zdaję sobie
sprawę, że już to wszystko wiecie, ale chcę podkreślić pewien aspekt: w tej sytuacji jest ktoś,
kto mówi i kobieta, która słucha.
Wąż, mówi do kobiety: „Czy to prawda, że nie możecie jeść z żadnego drzewa w
Raju?” Pierwsze kłamstwo. Pamiętacie jak Jezus powiedział, że demon jest ojcem kłamstwa,
kłamcą od samego początku. To pierwsze kłamstwo, które mówi. Dlaczego demon mówi to
kłamstwo? Chce zostawić w podświadomości myśl, że jeśli ma jeden zakaz, to tak, jakby nie
mogła jeść z żadnego drzewa. Najpierw demon mówi kłamstwo. Kobieta odpowiada: „To
nieprawda, że nie możemy jeść ze wszystkich drzew. Możemy jeść ze wszystkich, tylko o
tym Bóg powiedział: „nie jedz, bo umrzesz”. Drugie kłamstwo: „Nieprawda, że umrzesz,
natomiast Bóg wie bardzo dobrze, że w dniu, kiedy zjesz, uczynisz doświadczenie zła, teraz
znasz dobro, a poznasz dobro i zło, będziesz jak Bóg, będziesz bogiem, będziesz moralnie
niezależna, będziesz decydowała sama, co jest dobre a co złe. Ewa widząc piękno tego owocu
- być jak Bóg, przyjmuje to słowo i mówi „Amen” na to, co jest jakby "katechezą" demona. „I
zjadła i dała swojemu mężowi”.
Dobrze. Mamy dialog i mamy odpowiedź kobiety. Chcę powiedzieć coś, co
powiedziałem w Neapolu i co mówię także wam, co jest bardzo rzeczywiste dzisiaj. Pierwszy
grzech, zwany grzechem początku, pierworodnym, spowodował śmierć. Ale jaki rodzaj
śmierci? My mówimy: śmierć ontologiczną. Duński filozof Kierkegaard nazywa ją śmiercią
ontyczną, ontyczną to znaczy śmiercią bytu. Mówimy, że „ontyczne” jest nasze najgłębsze
istnienie, to co nas czyni osobą; korzeń słowa „osoba” w języku greckim jest ten sam, co w
przypadku roli w sztuce teatralnej. Reżyser, dyrektor mówi „Ty zagrasz księcia” i do innego
mówi: „Ty zagrasz wojownika”, daje mu rolę. To jest głęboki sens słowa „osoba”; jesteśmy
osobami, ponieważ Ktoś nas uczynił, dał nam rolę, stworzył nas do czegoś. Ale demon
powiedział nam, że nie ma teatru, ze nie ma dyrektora teatru, że nie ma żadnego autora. Ty
jesteś Bogiem, nie ma żadnego Boga, bo jeśli Bóg jest potworem, to go nie ma. Gdy w to
uwierzymy, najgłębsze korzenie naszego istnienia zostają zniszczone, podcięte, bo jeśli Boga
nie ma, ja kim jestem? Kto mnie stworzył? Dlaczego mnie stworzył? I co mam robić w życiu?
3
Nie wiem, nie mam żadnej roli. Nie ma mnie. Jeśli nikt mi nie dał istnienia, nie ma mnie.
Bóg, gdy określił siebie samego, powiedział „Jestem, który Jestem”. Grzech uczynił coś
okropnego: człowiek utracił wymiar swojego bycia osobą, a zatem człowiek nie istnieje.
Człowiek chce istnieć, istnieć w innych, istnieć w przyjaciołach, być czyimś przyjacielem,
być kochanym przez rodziców, przez dziewczynę, istnieć poprzez karierę, zrobić coś w życiu.
Mówię to, aby zrozumieć powód, dlaczego we Włoszech, w Hiszpanii, w tylu
miejscach zabija się tyle kobiet. Przytoczę taki przykład. Niedawno we Włoszech młode
małżeństwo - bardzo ładna żona - miało dwie córki, których policja cały czas szuka; już
wiadomo, że on je zabił. Kiedy kobieta mówi mężowi, że chce go zostawić, że odchodzi z
innym, mąż – może nawet człowiek, który był u pierwszej komunii, katolik, Włoch, ale
ostatnio nie praktykował, nie chodził do kościoła, ma pracę, mieli pieniądze, mieszczanie, z
dobrej rodziny – kiedy żona mówi, że odchodzi, on zabija dziewczynki i zabija siebie.
Psychologowie przychodzą do telewizji i próbują tłumaczyć, czemu to się wydarzyło. Także
w Hiszpanii szukają innych czworga dzieci, których zniknięcie spowodował ojciec, ponieważ
żona go zostawiła, także w tym przypadku. My wiemy dlaczego. Ponieważ ten mężczyzna,
który może cale swoje istnienie pokładał w żonie, w tej kobiecie, gdy ta kobieta go opuszcza,
on zapada się w piekło, bo to jest piekło, nie-istnienie. Ponieważ mężczyzna nie zna siebie
samego, nie wie, co się z nim dzieje, wie tylko, że cierpi. Jedyne, co go trochę uspokaja, to
dać do zrozumienia żonie, jakie zło mu uczyniła. Nie jest dla niego ważne zabić się, ale żona
musi zrozumieć to niesłychane cierpienie, w które runął, że zaznał piekła. Wiemy, że piekło
istnieje, wiecie ilu ludzi popełnia samobójstwa? W każdej sekundzie na świecie zabija się
jeden człowiek, tysiące i tysiące, w gruncie rzeczy uciekając przed piekłem.
Słyszeliśmy inny aspekt tego grzechu pierworodnego. Słyszeliśmy, że św. Paweł
mówi:
Caritas Christi urget nos
, Miłość Chrystusa przynagla nas, świadomych tego, że jeśli
jeden umarł za wszystkich, wszyscy są umarli. I pyta: dlaczego umarł? I mówi rzecz
zaskakującą: umarł, aby człowiek już nie żył dla siebie. Aby nie żył już dla siebie, to znaczy,
że jedną z konsekwencji grzechu pierworodnego jest to, że grzech wszedł w nasze ciało i
zmusza człowieka do życia dla siebie samego; grzech, który przekazali nam nasi rodzice,
który ogarnął całą ludzkość, zobowiązuje nas do życia dla siebie. Teraz cała ludzkość
pochodząca od Adama i Ewy ma w ciele ten grzech. Teolog prawosławny, Olivier Clement,
mówi, że grzech pierworodny zmusza nas do ofiarowywania wszystkiego samym sobie, czyli
do życia całkowicie dla siebie. Kobiety, seks, wszystko… Życie całkowicie dla siebie
oznacza, że na końcu człowiek szuka we wszystkim swojego szczęścia, szuka samego siebie.
Przeżywa wszystko dla siebie. I dlaczego to jest złe? Wydaje się nam czymś normalnym, że
każdy człowiek żyje dla siebie, że we wszystkim szuka swojego szczęścia. Ale mówi św.
Paweł, że Chrystus umarł, aby człowiek już nie żył dla siebie, lecz żył dla tego, który umarł i
zmartwychwstał dla niego.
Żeby zrozumieć, żeby odpowiedzieć na to pytanie pozwólcie mi przejść do drugiego
anioła i do drugiej kobiety. Tu jest Zwiastowanie, archanioł Gabriel i Dziewica Maryja. Tu
też jest dialog. Archanioł mówi do Dziewicy Maryj: "Rozraduj się, pełna łaski!". Zwiastuje
jej nowinę. Ona będzie matką Boga, Syna Bożego, i w Niej pocznie się Syn Najwyższego. A
Ona nic nie rozumie, jest szesnastolatką, może siedemnastolatką. Jak może być matką Boga?
Mówi: "Jak to możliwe? Nie znam mężczyzny". I mówi do niej: "Będzie to dzieło Ducha
Świętego". A ona odpowiada. Również w tym dialogu jest „słuchanie”, które przychodzi od
słuchu. I odpowiada: "Niech mi się stanie według twego Słowa. Niech się zrealizuje we
mnie". Wiecie, że z Maryi Dziewicy rodzi się Nasz Pan Jezus Chrystus, który przychodzi, aby
wypełnić wielkie dzieło. Przychodzi, aby dać człowiekowi możliwość nowego życia,
4
ponownego narodzenia, narodzenia się dla nieba. Chrystus przychodzi, aby zbawić ludzkość,
ponieważ pierwszy człowiek upadł, grzech, który popełnił pierwszy mężczyzna i pierwsza
kobieta, przyniósł nieskończoną szkodę. Spoliczkować jakiegoś chłopaka, to nie to samo, co
spoliczkować policjanta, generała, króla, Boga.
Grzech pierworodny zamknął niebo, nikt nie mógł wejść do nieba. Ten grzech
przyniósł nieskończoną szkodę, tak wielką, jak godność obrażonej osoby. Wyobraźcie sobie,
że wszyscy święci narodzeni przed Chrystusem, jak Abraham, Izaak, Mojżesz, król Dawid,
itd., nie mogli wejść do nieba, musieli czekać w Szeolu. Dlatego w
Credo
mówimy, że
Chrystus “zstąpił do piekieł”, i wyprowadził stamtąd Adama i Ewę. Na Wschodzie
przedstawiają to na ikonach, wydarzenie bardzo ważne: Jezus Chrystus, który schodzi do
piekieł i wyprowadza Adama i Ewę. Jezus Chrystus odkupił grzech Adama. A Chrystus jest
Bogiem, dlatego Jego zasługi mają nieskończoną wartość; Chrystus przychodzi, aby
ofiarować siebie samego jako okup za wszystkich ludzi, żeby mogli mieć nowe życie. Jest
prawdą, że ludzie z powodu pierwszego dialogu zostali skazani – uwaga tutaj – skazani na
przeżywanie wszystkiego dla siebie; ci ludzie nie żyją w prawdzie. Bóg objawił w Chrystusie
czym jest prawda.
„Cóż to jest prawda?”
pytał Piłat Chrystusa. My wiemy co to jest prawda.
Przechodzę w końcu do trzeciego anioła. Trzeci anioł jest tutaj - to ja. I trzecią kobietą
jesteście wy. I jest dialog, który prowadzę z wami. I jest odpowiedź, którą musicie dać. I jest
przepowiadanie, które wam zwiastuję. Jest to przepowiadanie, które teraz głoszę.
Przepowiadanie kerygmatu. Kiedy Apostołowie podczas Zesłania Ducha Świętego są w
Wieczerniku i Duch Święty zstępuje z nieba, daje im świadectwo wydarzenia, nowiny: Bóg
wskrzesił tego, którego ukrzyżowali, Bóg wskrzesił Go z martwych, on wstąpił do nieba, Bóg
posadził Go po swojej prawicy, ustanowił Go Kyriosem: ten Jezus jest Bogiem! Nigdy Żyd
nie pomyślałby czegoś podobnego, nie mógł nawet wypowiedzieć imienia Jahwe. Tylko raz
w roku Najwyższy Kapłan mógł je wypowiedzieć i cały lud padał na ziemię, jak muzułmanie.
Nikt nigdy nie widział Boga; można jeszcze pomyśleć, że jakiś człowiek był Mesjaszem, ale
jest niewyobrażalne, że mógł być Bogiem!
To może uczynić tylko Duch Święty, jak mówi Jezus do Piotra: „nie objawiło ci tego
ciało i krew”. I mówi św. Paweł, że Duch Święty zaświadcza naszemu duchowi, że Bóg jest,
że Bóg nas kocha, że jesteśmy dziećmi Boga, że On nam daje ducha, który nas czyni
świętymi, który woła w naszym wnętrzu: „Abba, Abba, Ojcze!”.
A więc ten człowiek umarł na krzyżu, tutaj mamy mały krzyż, a tutaj inny, procesyjny.
Słuchajcie, mówi
List do Hebrajczyków
, że ukrzyżowany Chrystus jest odblaskiem, odbiciem
boskiej istoty. To ciekawe słowo: istota. Termin filozoficzny. Boga nikt nigdy nie widział.
Istota Boga? Z czego jest zrobiony Bóg? Jaki jest Bóg? Chrystus ukrzyżowany jest odbiciem,
jak pieczęć, która zostawia na wosku odbicie. Popatrzcie wszyscy tutaj, widzicie to? Tę
figurkę z brązu? To jest ślad, odbicie, odblask istoty samego Boga. I co my tutaj widzimy?
Jest to wyobrażenie człowieka umarłego, ukrzyżowanego. To znaczy Chrystusa, będącego
odbiciem istoty. I co to za istota, natura?
Co pokazuje ten obraz? Człowieka ukrzyżowanego. Dla kogo? Ukrzyżowanego za
ciebie, słuchajcie, ukrzyżowanego za mnie, za wszystkich ludzi; wtedy gdyśmy byli
złoczyńcami. Bóg, aby nas kochać, nie potrzebuje, abyśmy zmienili nasze życie, byli dobrzy.
On dał za nas swoje życie, kiedy byliśmy grzesznikami, kocha nas totalnie, nieskończenie, aż
do oddania życia. Nawet jeśli jesteśmy kanaliami, nawet jeśli jesteśmy mordercami, kocha
nas totalnie! Bóg jest miłością!
Deus Caritas est!
Lecz nie jakąkolwiek miłością, ale tą
miłością! Tą formą miłości! Bóg jest miłością! Uwaga tutaj, bo ta forma miłości, którą jest
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klobuckfatima.xlx.pl