Kazdy czlowiek ma, Psychologia, Psychologia

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Każdyczłowiekma…
Każdyczłowiekmadoprzeżyciaswojeżycieitylkoswoje.Żadnegoinnegoprzeżyćnie
może.Samteżbierzeodpowiedzialnośćzaswojesprawy,aprzynajmniejtakbyćpowinno–
takjestzdrowo.Niemożnacedowaćwłasnejodpowiedzialnościnakogośinnego.Toznaczy
można,aletoniczegoniezmieniinicnieda.Nikomunieprzysporzyaniszczęścia,aniulgi.
Todaremne.Obarczaniekogośjestrównoznacznezuniewinnianiemsamegosiebie.Ani
jedno,anidrugieniemasensu.Tociężkaenergia.Nawet,jeżeliprzyniesiechwilowąulgę,
niewywołazmiany.Najczęściejwręczzmianęopóźnia.Przenosiuwagęwobszary„poza
własnymwpływem”ijestzapraszaniemdoswojegożycianastępnejmrzonki.Zaowocuje
najpewniejnowąfrustracją.Możecośuzasadni,aleniczegonierozwiąże.
Samapotrzebaobarczaniajestoznakąnaciskuluboporu.Bezróżnicy.Znaczy,żewśrodku
jest nieład, a na zewnątrz zaprzeczanie, że ten nieład jest. Poprzez szukanie tematów
zastępczychobjawiasięlękprzedspojrzeniemwsiebie.Najczęściejidlawiększościludzi
jest to podstawowy sposób na uciekanie od siebie samego, bowiem wygodniej jest
przyglądaćsiękomuśniżsobie–zwłaszcza,żewsposóbkrytyczny.Nawet,jeżeliniezmieni
totejdrugiejosoby,todajepoczucieważnegodziałania.Alejesttojedyniepoczucie.
Zupełnie umyka uwadze, że to działanie nie ma sensu. Właściwie nazywanie tego
działaniemjestjużabstrakcją.Taniiwątpliwysposóbnapolepszaniewłasnegowizerunku.
Umniejszaniekomuśjestnajdłuższązdróg
dowewnętrznegospokoju,
jeżeliwogólemożedoniegodoprowadzić.
Nietwierdzę,żeintencjesąnieszczerelub„złe”,wręczprzeciwnie,mogąbyćbardzodobre,
jednaksposóbdziałanianiejestnajlepszy.Pochłaniacałemnóstwoenergii,anieprzynosi
oczekiwanych owoców. Właściwie kłopot polega na tym, że przynosi dodatkowo wiele
niepożądanych i zaskakujących skutków. Mogą one boleć zupełnie nowym bólem lub
powiększaćbóljużistniejący.
Napoziomieprzenośnimożnapowiedzieć,żejestto„reanimowaniepotwora”poto,bygo
unicestwić.PrzychodziminamyślpewnaopowieśćouczniachJezusa,którzychcieli,aby
ichMistrzwyjawiłimtosłowo,któregoużywa,bywskrzeszaćzmarłych.Jezusniechciał
tegouczynićitłumaczyłswymuczniom,żeniesągotowi,bypoznaćtosłowo.Leczoni
przekonywaligo,żesięmyli.WkońcuJezuswyjawiłim„ożywcze”słowoostrzegając,że
używaniegowymaganietylkowiary,aleiwielkiejmądrości.Pouczeniuczniowieruszyliw
świat. Widocznie zapomnieli nauki swego Mistrza, ponieważ przy pierwszej „stercie”
zbielałychkości,którąnapotkalinaswejdrodzeprzezpustkowie,postanowilisprawdzić
moc słowa. Więc stanęli wszyscy wokół i mając dobre intencje oraz głęboką wiarę
wypowiedzieliowosłowo.Byłoprawdziwe.Zadziałałobłyskawicznie.Natychmiastkości
przyoblekłysięwciało.Pośródnichstanąwielkistwóriichpożarł.Nocóżzabrakłoim
rozwagi,mądrościipokory.
Wnioskipozostawięciszy.
Posiadaniewiedzyjeszczeniczegoniezałatwia.Sposóbjejużywaniadecydujeoefektach.
Niezawszedobreintencjewystarczą.Czasemdobrzejestsprawdzićjejmocwmilczeniu,
zanimdoświadczysięjejmiażdżącejsiływskrzeszającpotwora.
Wciążmyślimy,żewiedzajestnamdanawceludoskonaleniainnych.Mylnywniosek.
Wiedzajestnamdana,bydoskonalićsamegosiebie.
Artykuþ pobrany ze strony www.KefAnn.pl
1
Jeżeliużyjemyswejwiedzywsposóbnależyty,rzeszepodążąnaszymśladem.Jedynietak
todziała.
Wyobraźsobieczłowieka,któryuczyinnychpływania,asampływaćniepotrafi.Stoina
brzeguiwykrzykuje,żeźlemachaszrękamilubwogólewszystkorobiszźle.Oncięuczy,czy
poucza?
Spotkałem wielu taksówkarzy, którzy lepiej kierowaliby krajem, chociaż własnym
samochodemkierowaliżałośnie.
Spotkałemwielunauczycieli,którzyzreformowalibybiznes,chociażledwiestarczałoimod
pierwszegodopierwszego.
Spotkałemwielusprzedawców,którzybylibylepsiodswoichmenedżerówimenedżerów,
którzybylibylepsiodswoichszefów.
Itakdalej…
Spotkałemwieluteoretykówsztukiżyciaizapewnenietylkoja.
Dziśwnocystanąłemprzedlustremispotkałemnastępnegomędrca,któryrozśmieszył
mniedołez.BrońBożeniedlatego,żemówiłgłupierzeczy–mądrzegadał.Niestetymówił
wciąż:„gdybyON,gdybyONA,gdybyONI…”,zamiastmówić„gdybymJA”.LeczONInie
mogliusłyszeć–niebyłoichtu.
Większośćznasmatakąniesamowitązdolnośćdoradzaniainnym,coijakpowinnirobićze
swoimżyciem.Możeczasstanąćprzedlustremipodoradzaćsobie?
Przedlustrem?
Tak!
Tojestnajlepszemiejscedoprawieniakazań,
amożenawetjedyne.
Pozatymjesttoświetnytestskuteczności.Jeżelibowiemtenczłowiekcięwysłuchaidokona
zmian,tozrobitokażdyinny.Tojedynadobrakolejność.Natomiast,jeżelitenCzłowieknie
poświęciCiuwagi,byCięwysłuchać,todlaczegoKtośInnymiałbytouczynić?
Dlaczegotakbardzounikamy,dlaczegotakbardzoboimysięspojrzećprawdziewoczy?
Prawdzie,czylisobie.Czyżbyśmyniemoglisobieufać?Amożenamsięwydaje,żeświatsię
zawali,gdytozrobimy?Niezawalisię,alejedynysposób,bytosprawdzić,tosamemutego
doświadczyć.
Chodzimy po tej ziemi i wszędzie szukamy „swojego potwora”. Dlaczego go szukamy?
Odpowiedź jest dość prosta. On odpowiada za wszystkie nasze nieszczęścia i
niepowodzenia.Wydajesięnam,żegdygoznajdziemy,togozmienimyinaszeproblemy
znikną.Widzimygowszędzie–wtymczłowiekuiwtamtym,azachwilęwjeszczeinnym.
Więc, gdy go widzimy natychmiast chcemy go zmienić – zgodnie z planem. Kiedy
odkrywamy,żesięniedaje,tomówimysobie,żetopewnieniebył„naszpotwór”,tylko
cudzyiznówszukamy.Takzapadamysięwcorazwiększejfikcji.
Oczywiścietobył„naszpotwór”.ZapewniamCię,żejeżeliwidziałeśkiedykolwiek„potwora”
wjakimśczłowieku,tobyłtonapewno„twójpotwór”.Niewidzimycudzychpotworów.
Każdywidzitylkojednegopotwora–swojego–nawetjeżeliwidzigowmilionachtwarzy.
Kłopotpoleganatym,żegowidzimyiniewidzimyjednocześnie.Precyzyjnierzeczujmując
Artykuþ pobrany ze strony www.KefAnn.pl
2
widzimyjegoodbicie–jakwlustrze.Zrozum,niemożeszgozobaczyć„twarząwtwarz”–
„okoniemożezobaczyćsamosiebie”.
MówięCi,jeżelichceszzobaczyć„swojegopotwora”,topoprostustańprzedlustrem.Poznaj
tego,któryCiępożarł.Alespryciarz–zobaczjaksięukrył.
Odtegomomentuniebędzieszpotrzebowałchodzićiszukaćgdzieonjest.Niebędzieszgo
potrzebowałzobaczyćwinnychludziach.Dowieszsiękimnależysięzając.Tojestbowiem
jedyny„potwór”,którymmożeszimaszsięzająć.Tojestjedyny„potwór”,któryrujnuje
twojeżycie.ZapewniamCię,tylkotegozdołaszzmienićijedynietysam.NikttegozaCiebie
niedokona.
Pojawiająsiętrzypytaniaisąbardzoproste:
JeżelinieJa,tokto?
JeżelinieTu,togdzie?
JeżelinieTeraz,tokiedy?
Pamiętaj,żekażdyczłowiekmadoprzeżyciaswojeżycieitylkoswoje.Przestańszukać
odpowiedzialnychlubwinnychpozasobą.Niemaich.
TwojeżycietojedynieTwojaodpowiedzialność.
Dopókitegonierozumiesz,niczegonierozumiesz.
Irzeczywiścietrzebabyćpotworem,bysamemu–sobiesamemuodmawiaćprawado
szczęścia.
Wrzeczywistościliczbachorychnakuliziemskiejrównasięliczbieuzdrowicieli.Jednak
każdy sam podejmuje decyzję, czy jest tylko chorym, czy stanie się też swoim
uzdrowicielem.Dopiero,gdyuzdrawiasięsamegosiebiemożnabyćpomocnyminnym
ludziom.Takajestkolejność.
Byćpomocnymoznaczabyćprzykładem.
PiotrPilipczuk
Artykuþ pobrany ze strony www.KefAnn.pl
3
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • klobuckfatima.xlx.pl