Odnośniki
- Index
- Kava Alex - Zabójczy wirus, Książki, Alex Kava
- Kava Alex - 02 - W ułamku sekundy, Książki, Alex Kava
- Kava Alex - 01 - Dotyk zła, Książki, Alex Kava
- Kat Martin - Cygański Lord, Książki - Literatura piękna, Kat Martin
- Kat Martin - Nocny Jeździec, Książki - Literatura piękna, Kat Martin
- King To, ►Dla moli książkowych, king
- Keyes Gregory - Gwiezdne Wojny 103 - NOWA ERA JEDI - Ostrze Zwycięstwa - Podbój, Książki, Star Wars, New Jedi Order
- King Jaunting, ►Dla moli książkowych, king
- King Małpa, ►Dla moli książkowych, king
- Kisielewski Stefan - Abecad脜鈥��o Kisiela, Książki
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- hannaeva.xlx.pl
Kamienny lampart, KSIĄŻKI(,,audio,mobi,rtf,djvu), FORBES COLIN
[ Pobierz całość w formacie PDF ]Colin Forbes
Kamienny lampart
Przełożył Paweł Witkowski
Tytuł oryginału The Stone Leopard
Wydanie oryginału 1975
Wydanie polskie 2000
Dla Jam
Część pierwsza
LAMPART
8-16 GRUDNIA
Stany Zjednoczone to jedne wielkie slumsy...
Barbarzyńska cywilizacja, kraj drapaczy chmur i ruder... W Nowym Jorku
niewiarygodne bogactwo spogląda z penthouse’ów w dół na niewiarygodną biedę i nic nigdy
nie trwa nawet pięć minut - także małżeństwo...
Cóż to za wspaniała cywilizacja - kontrolowana przez lobby budowlane, lobby
samochodowe, lobby naftowe. Wysokościowce mające zaledwie dwadzieścia lat są burzone, a
na ich miejscu wznosi się jeszcze ohydniejsze monolity. Coraz gęstsza sieć autostrad i dróg
szybkiego ruchu pokrywa rozległe równiny - żeby nieszczęśliwi i znerwicowani mieszkańcy
tego kraju mogli jeździć - z A do A! Bo w Stanach Zjednoczonych nigdy nie dojedziecie do B -
każde nowe miejsce, do którego przyjeżdżacie, jest takie samo jak to, z którego wyjechaliście!
I to jest ta Ameryka, która próbuje zdominować Europę!
Chcę was ostrzec, przyjaciele. Jeżeli Europa nie ma się stać drugim miastem slumsów,
to musimy walczyć, by oczyścić ją z wszelkich amerykańskich wpływów...
Fragment przemowy wygłoszonej 7 grudnia w Dijon przez Guya Floriana, prezydenta
Republiki Francuskiej.
Rozdział 1
Po Giscardzie przyszedł nowy de Gaulle...
Ten lapidarny komentarz został wygłoszony nieoficjalnie przez podsekretarza w
brytyjskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu przedstawił to bardziej ponuro:
- Po Giscardzie przyszedł brutalniejszy de Gaulle, de Gaulle do dziesiątej potęgi.
Chodziło o nowego prezydenta Republiki Francuskiej, a słowa te wypowiedziano
kilka godzin przed pierwszą próbą zamachu na jego życie. Owe nieprzychylne uwagi
spowodowało antyamerykańskie wystąpienie w Dijon najpotężniejszego politycznego
przywódcy w Europie. Zrozumiałe więc, że gdy świat obiegła wiadomość o próbie zabójstwa,
w pewnych kręgach w Waszyngtonie prawdziwy smutek wywołało to, że się nie powiodła.
Ale tego zimnego grudniowego wieczoru, gdy Florian opuścił Pałac Elizejski, by przejść
kilkadziesiąt metrów dzielących go od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na Place Beauvau,
znalazł się zaledwie o sekundy od śmierci.
Dojście do władzy Guya Auguste’a Floriana, następcy Giscarda d’Estaing na
stanowisku prezydenta Republiki Francuskiej, było efektowne i niespodziewane - tak
niespodziewane, iż wytrąciło z równowagi niemal wszystkie rządy na świecie. Wysoki,
szczupły i ruchliwy pięćdziesięciodwuletni Florian wyglądał o dziesięć lat młodziej;
obdarzony wyjątkowo żywą inteligencją, nie miał cierpliwości do ludzi, którzy myśleli
wolniej niż on. W jego majestatycznej postawie było też coś z de Gaulle’a w sposobie, w jaki
górował nad wszystkimi siłą osobowości. O ósmej wieczorem w środę, 8 grudnia, bardzo się
zirytował, kiedy Marc Grelle, prefekt paryskiej policji, ostrzegał go przed chodzeniem po
ulicach.
- Samochód czeka. Może pana odwieźć do ministerstwa, panie prezydencie...
- Sądzi pan, że się przeziębię? - spytał Florian. - Może by pan chciał, żeby jakiś lekarz
towarzyszył mi w tej dwuminutowej drodze?
- Przynajmniej byłby na miejscu, żeby zatamować krwotok, gdyby dosięgła pana jakaś
kula...
Marc Grelle był jednym z niewielu ludzi we Francji, którzy ośmielali się odpowiadać
Florianowi w jego sarkastycznym stylu. Czterdziestodwuletni prefekt policji, o kilka
centymetrów niższy od mierzącego metr osiemdziesiąt prezydenta, był również szczupły i
[ Pobierz całość w formacie PDF ]