Odnośniki
- Index
- Keohane Nye Globalization What's new What's not (And so what), stosunki miedzynarodowe, polityka, EU, keohane r, nye j
- Ken Wilber - The Atman Project - A Transpersonal View of Human Development by Ken Wilber - New Ed (1996), Religions & Spirituality
- Keyes Gregory - Gwiezdne Wojny 103 - NOWA ERA JEDI - Ostrze Zwycięstwa - Podbój, Książki, Star Wars, New Jedi Order
- Keyes Greg - Gwiezdne Wojny - Nowa era Jedi - Ostatnie Proroctwo, Książki, Star Wars, New Jedi Order
- kelleners 4-seiter 5er f10 new, BMW, Kelleners
- Keith Ansell Pearson - Nihilism Now!; Monsters of Energy (2000), New World Order (NWO - Novus Ordo Seclorum)
- Kaye Chambers - Tiger by the Tail (On the Prowl), New folder 1
- Kander J. - New York, Taneczne i inne ok
- Kander J. - New York, Taneczne i inne
- Kendall Paul - Led Zeppelin. Niebiańskie progi(1), Nieposortowane
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- jakbynigdynic.opx.pl
Kendall Ryan - Jesteś wyzwaniem, Young Adult - New Adult(1)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]//-->@kasiulMojemu mężowi,najlepszemu człowiekowi, jakiego znam.Mam wielkie szczęście, że jestem twoja.PodziękowaniaJak w przypadku każdej swojej powieści, podczas pisaniaJesteś wyzwaniemotrzymałam wsparcie od bardzo wielu osób.Najpierw chciałabym podziękować moim pierwszymczytelniczkom – Lolicie Verroen i Madison Seidler, które podzieliły się zemną wrażeniami i trzymały kciuki za uroczego Cohena (przy okazji osobnepodziękowania dla Madison za pomysł na jego imię).Szczególne wyrazy uznania należą się Sali Powers, boskiej beta-readerce zAustralii. Zdradzę tylko, że mocno nadużyła wykrzykników i niecenzuralnychsłów zachwytu, chcąc wyrazić swoje uznanie dla zarysu książki. Niesamowita zciebie babka!I jeszcze podziękowania dla mojej redaktorki, Tanyi Saari.Jesteś wielka! Dziękuję, że ożywiłaś moją opowieść.Wszystkim moim czytelnikom powiem tylko tyle: kochamwas!Rozdział 1Jakby na to nie spojrzeć, bycie piątym kołem u wozu zawsze jest do bani.Przesunęłam się na drugi koniec koca, żeby znaleźć się jak najdalej od Ashlyn iAidena, migdalących się na oczach wszystkich. Moja cierpliwość sięwyczerpała, gdy Aiden nachyliłsię nad moją przyjaciółką i zaczął ją karmić truskawkami, raz po raz całującjej pełne owoców usta.Zaraz puszczę pawia…Minął rok od czasu, gdy poznali się podczas badań Ashlyn nad amnezją. Onbył pacjentem, ona doktorantką. Ryzykowali, kiedy postanowili być razem, alekoniec końców wszystko się ułożyło. Owszem, czasem trudno było wytrzymaćw ichtowarzystwie, ale jakoś to znosiłam, bo kochałam Ashlyn jak siostrę, a onawyglądała na bardzo szczęśliwą. Nie chciałam jednak, żeby ich publiczneczułości zaprzepaściły moje szanse na podryw, tym bardziej że upatrzyłam sobiecel. Przystojny futbolista i jego równie atrakcyjny kumpel.Rzuciłam winogronem w zajętą Aidenem przyjaciółkę, byzwróciła na mnie uwagę. Winogrono odbiło się od jej głowy i wylądowałona kocu. Odwróciła się zdezorientowana.– Hej, spójrz na to ciacho na drugiej…Ashlyn zerknęła we wskazanym kierunku i uśmiechnęła się.– Blondyn, niebieskie szorty?Przytaknęłam. Właśnie podał idealnie podkręconą piłkęprosto do rąk swojego kumpla.– Wygląda dość młodo – zauważyła Ashlyn.Przewróciłam oczami.– Jego kumpel też niczego sobie… Ja i oni, mogłoby byćfajnie.– Uważaj na siebie. – Ashlyn wzruszyła ramionami,jednocześnie puszczając do mnie oko. – Atakuj, my poczekamy.Nie zdążyłam nawet przemyśleć strategii, gdy piłka Pana Słodziakawylądowała u moich stóp. To będzie dużo łatwiejsze, niż myślałam… Kaszka zmleczkiem.Wstałam i otrzepałam dżinsy, a potem niby od niechcenia schyliłam się i jąpodniosłam. Trzymając piłkę pod pachą, udałam się nieśpiesznie w ichkierunku. Przyglądali mi się z daleka.Kumpel Pana Słodziaka uśmiechał się do mnie, jednak on sam byłbardziej powściągliwy.– To chyba wasze – powiedziałam i rzuciłam piłkę w jego kierunku, a onzręcznie ją złapał. Potrafiłam całkiem nieźle rzucać– nauczył mnie tego starszy brat. Spodziewałam się, że zaprosi mnie dowspólnej gry lub wygłosi jakąś błyskotliwą uwagę na temat moich piłkarskichumiejętności, ale on się tylko uśmiechnął.– Dzięki – rzucił, a potem odwrócił się i podał piłkę do kumpla, któryjednak nie zdążył jej złapać, bo wciąż wgapiał się we mnie.Tylko tyle? Jaja sobie robisz?Zdegustowana brakiem ciągu dalszego wróciłam doprzyjaciół i ciężko opadłam na koc.Ashlyn wyczuła mój kiepski nastrój i przysunęła się do mnie, odklejając sięna chwilę od Aidena.– Spotykasz się dziś z profesorem Gibsonem? – spytała,wciągając mnie w rozmowę. [ Pobierz całość w formacie PDF ]