Odnośniki
- Index
- Kazania - Mistrz Eckhart, ebooki, Ebooki(1)
- Ken Kesey - Lot nad kukułczym gniazdem, Dokumenty - katecheza
- Ken Kesey - Lot nad kukułczym gniazdem(1), Dokumenty - katecheza
- Kierkegaard - Modlitwy, Biotechnologia, Materiały filozofia, Filozofia
- Kazanie na górze (8), Duchowość, David Servant (PDF)
- Katecheza biblijna Plata Pierluigi FULL, Religia
- Katecheza biblijna Plata Pierluigi DOWNLOAD, Religia
- Kazania świętokrzyskie, filologia polska - teksty
- Katechezy o Sakramentach tom1, Religia
- Kazania sejmowe- Skarga P., Różne
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- rafalsal.opx.pl
Kazania najkrótsze - ks. M. Malinski, Modlitwy,katechizm
[ Pobierz całość w formacie PDF ]Ks. Mieczys�awMali�skiKazanianajkr�tsze1.Stworzyciel.�Ojciec wasz"To jeste�my w stanie zrozumie� ��e Ten Wielki Kto�,kogo okre�lamy s�owem B�g,stworzy� �wiat i ludzi.Ale �e z mi�o�ci?I �e nasz stosunek do Niego powinno okre�la�s�owo Ojciec?I �e wszystko, cokolwiek uczynimy drugiemucz�owiekowi, jest przez Niego odbierane tak,jakby to by�o uczynione Jemu samemu?Nie, tego nie jeste�my w stanie poj��.A co dopiero wprowadzi� w �ycie., Kr�l"Wymy�lili�my sobie b��dny obraz stwarza-nia: �e B�g, gdy dokona� dzie�a, kt�re zamie-rzy�, przesta� si� nim interesowa�.A tymczasem On jest obecny wci�� w ka�-dym swoim dziele.Pot�g� swojej stw�rczej mocy i pot�g� swo-jej mi�o�ci. W ten spos�b jest obecny zar�wnow ka�dym cz�owieku, jak w przyrodzie �yweji martwej.I dlatego w�a�nie nasz stosunek do ludzi i doprzyrody �ywej i martwej musi by� nacecho-wany szacunkiem.I gdyby�my t� prawd� przyj�li do ko�ca, ina-czej wygl�da�oby nasze �ycie duchowe. �wia-domo��, �e wok� nas i w nas samych jest obec-ny kochaj�cy Stw�rca, dokona�aby przewrotuw naszym osamotnieniu.�Podnie�cie g�owy wasze"A mo�e dot�d nic nie zrozumieli�my?Bo boimy si� wszystkiego � przesz�o�ci, te-ra�niejszo�ci, przysz�o�ci - zamiast ufa�.Bo o wszystko si� martwimy i smucimy byleczym - zamiast cieszy� si� ka�dym dniem, ka�-d� chwil�.Bo o wszystko si� obra�amy, gniewamy �zamiast darowa� i przebaczy�.A mo�e po prostu nie rozumiemy Tego, kogonazywamy naszym Bogiem.Kr�l"Wymy�lili�my sobie b��dny obraz stwarza-nia: �e B�g, gdy dokona� dzie�a, kt�re zamie-rzy�, przesta� si� nim interesowa�.A tymczasem On jest obecny wci�� w ka�-dym swoim dziele.Pot�g� swojej stw�rczej mocy i pot�g� swo-jej mi�o�ci. W ten spos�b jest obecny zar�wnow ka�dym cz�owieku, jak w przyrodzie �yweji martwej.I dlatego w�a�nie nasz stosunek do ludzi i doprzyrody �ywej i martwej musi by� nacecho-wany szacunkiem.I gdyby�my t� prawd� przyj�li do ko�ca, ina-czej wygl�da�oby nasze �ycie duchowe. �wia-domo��, �e wok� nas i w nas samych jest obec-ny kochaj�cy Stw�rca, dokona�aby przewrotuw naszym osamotnieniu.�Podnie�cie g�owy wasze"A mo�e dot�d nic nie zrozumieli�my?Bo boimy si� wszystkiego � przesz�o�ci, te-ra�niejszo�ci, przysz�o�ci - zamiast ufa�.Bo o wszystko si� martwimy i smucimy byleczym - zamiast cieszy� si� ka�dym dniem, ka�-d� chwil�.Bo o wszystko si� obra�amy, gniewamy �zamiast darowa� i przebaczy�.A mo�e po prostu nie rozumiemy Tego, kogonazywamy naszym Bogiem.�Zawsze powinni si� modli� i nie ustawa�"Naucz nas wypatrywa� Ciebie.W pot�dze �wiata i ludzi - bo Ty jeste� Po-t�g� �wiata i ludzi.W pi�knie �wiata i ludzi � bo Ty jeste� Pi�k-nem �wiata i ludzi.W m�dro�ci �wiata i ludzi � bo Ty jeste�M�dro�ci� �wiata i ludzi.Naucz nas wypatrywa� pi�kna, m�dro�ci,prawdy w sobie samym � bo Ty jeste� nasz�Pi�kno�ci�, M�dro�ci�, Dobrem.Ty jeste� w deszczu, w chmurach, w mg�ach.Ty jeste� w jasno�ci dnia, w ciemno�ci nocy,w zielono�ci ��k, w zapachu lip, w dobroci mat-ki, w �miechu dziecka.Ty stworzy�e� nas z mi�o�ci, prowadzisz nasz mi�o�ci� i czekasz, by nas mi�o�ci� ogarn��w chwili naszej �mierci.�Je�eli mnie mi�ujecie"B�g kocha ka�dego cz�owieka. Bia�egoi czarnego, ze wschodu i z zachodu, muzu�ma-nina i prawos�awnego.Ka�demu wi�c cz�owiekowi nale�y si� tw�jszacunek.Niezale�nie od tego, czy g�upi, czy m�dry,biedny czy bogaty, obtargany czy porz�dnieubrany, pomylony czy normalny, zdrowy czychory, m�ody czy stary, z�odziej czy uczciwy.Gardz�c nim, gardzisz samym Bogiem.�Posprzeczali si� mi�dzy sob�"Ka�dy jest stworzony do wielko�ci.A wielko�� buduje si� w umiej�tno�ci zauwa-�ania problem�w, wielkich temat�w.A do tego jest konieczne pomijanie drobiaz-g�w, niezakopywanie si� w detalach.Wielko�� to znaczy wyrosn�� ponad g�up-stwa, szczeg�y - a zobaczy� spraw�.�Bardzo umi�owa�a"�wi�to�� to nie monopol katolik�w czy na-wet ludzi wierz�cych.T�sknota za �wi�to�ci� to najbardziej pod-stawowa cecha cz�owiecza.Tylko ka�dy jest surowym s�dzi� wobec swo-ich bli�nich, a wyrozumia�ym adwokatem wo-bec samego siebie. Potrafi d�ugo t�umaczy� si�,wybrania� siebie, wmawia� sobie, �e jego po-st�powanie jest usprawiedliwione.A� zdarzy si�, �e - mo�e ca�kiem przypad-kiem - napotkasz cz�owieka �wi�tego.I zawstydzisz si�. Run� mury, kt�re praco-wicie stawia�e� we w�asnej obronie i zobaczyszsi� w prawdzie.�Zrywa� k�osy"On nas nie wysy�a do zrywania k�os�w, a sampozostaje w swoim kolorowym niebie i pij�ckaw�, omawia ze swoimi anio�ami spraw� stwo-rzenia nast�pnej galaktyki.On wraz z nami trudzi si�, aby nas nakarmi�.Czy nie m�g�by sobie u�atwi� �ycia i nakar-mi� nas cudownie, tak jak nieraz to czyni�?Nie, bo tylko tak mo�emy dorosn�� do pe�nicz�owiecze�stwa. On nas nie skazuje na opie-kowanie si� chorymi, na bezsenne noce i ty-si�czne zabiegi, przykre dla nas i dla nich, a samsiedzi sobie w luksusowym niebie i omawiasprawy kosmosu.On wraz z nami pracuje przy przewijaniuchorych, przy myciu ich i karmieniu.Czy nie m�g�by sobie u�atwi� �ycia i uleczy�ich cudownie, tak jak to nieraz uczyni�?Nie, bo tylko tak mo�emy dorosn�� do pe�nicz�owiecze�stwa.�P�jd� za mn�"Budujemy swoj� osobowo�� wsp�lnie z Pa-nem Bogiem.Cho� podejmujemy decyzje w pe�ni odpo-wiedzialne.Cho� rozstrzygamy w ma�ych i wa�nychsprawach zgodnie ze swoim przekonaniem.Cho� idziemy przez �ycie wci�� g��wkuj�c,pytaj�c siebie i ludzi.R�wnocze�nie mamy �wiadomo��, �e to Onpoddaje nam dobre pomys�y, daje si�y, by je zre-alizowa�, odwag�, by stawi� czo�o trudno�ciom.To On wci�� podsuwa ludzi, sytuacje, mo�-liwo�ci - �eby�my szli drog� m�dro�ci i wol-no�ci.To On jest re�yserem naszego �ycia, a mystaramy si� wykona� scenariusz, kt�ry dla naspisze.�Pana Boga swego"Jeste� na Jego obraz.B�g dotkn�� ci� w momencie stworzeniai odt�d jest przy tobie.Nie tylko wtedy, gdy wznosisz si� do wy�ynmodlitwy kontemplacyjnej.Tak�e i wtedy, gdy jeste� uczciwy, prawy,spokojny, przebaczaj�cy.On jest z tob� r�wnie� wtedy, gdy Go od-rzucasz, pchaj�c si� w grzech - bo ci� kocha.�Przyszli do Niego z paralitykiem"Wi�c lgniemy do Ciebie, by�nasze �wiat�o rozja�ni�,nasz� m�dro�� pog��bi�,nasz� wolno�� rozprzestrzeni�.�Wierzcie w Ewangeli�"Wierz w Ewangeli�.Wierz, �e B�g jest Mi�o�ci�. To znaczy: za-wierz Mu siebie.Bo jeste� w Jego r�kach. To On stawia cizadania �yciowe. Czasem, zdawa�oby si�, po-wy�ej twoich mo�liwo�ci, kompetencji, si�y.Ale przecie� to zadania stawiane przez Tego,kt�ry chce twojego dobra.I jest wci�� przy tobie, gdy mozolisz si� nadich wykonaniem.I cieszy si�, gdy doro�lejesz, m�drzejesz,wyrastasz ponad siebie.Ciesz si� wi�c z Nim.Cho� to czasem trudna rado��.�Kr�lestwo Bo�e"Kiedy zaczyna si� kr�lestwo Bo�e, a ko�czykr�lestwo ziemskie?Gdzie zaczyna si� rzeczywisto�� Bo�a, a ko�-czy rzeczywisto�� ludzka?Czy s� sprawy Bo�e i sprawy �wieckie?Dzie�a nadnaturalne i dzie�a naturalne?Czy wolno podzieli� �wiat na nadprzyrodzo-ny i przyrodzony?�wiat Boga i �wiat cz�owieka?Przecie� albo ca�y �wiat jest Bo�y, albo Boganie ma i wtedy nie ma �wiata.�Cieszcie si� i radujcie"Wszyscy jeste�my �wi�ci, bo�y.Niezale�nie od tego, czy katolicy, ewangeli-cy, prawos�awni, czy ochrzczeni, czy nieochrz-czeni.Wszyscy jeste�my synami Bo�ymi - synamiPrawdy, Dobra, Pi�kna.St�d w nas to pragnienie, �eby wi�cej pozna�,wy�ej si�gn��, bardziej si� zachwyci�.�Na pustyni�"Wyjd� na pustyni�, do lasu, nad morze,w g�ry, do miasta, mi�dzy ludzi.Aby cieszy� si� morzem, lasem, pustyni�,g�rami, s�o�cem, �niegiem, deszczem, wiatrem,zim�, latem, wiosn�, jesieni�, lud�mi - aby cie-szy� si� Bogiem, kt�ry jest w ludziach, w wie-trze, w g�rach, w �niegu, w deszczu, w zimie,w lecie, w przedwio�niu.Aby cieszy� si� Bogiem, kt�ry nam siebiedaje w tym, co stworzy�, w tym, co stwarza,r�wnie� w ka�dym z nas.�Bra�mi jeste�cie"Stanowimy jedn� wielk� rodzin� ludzk�.My - wszyscy �yj�cy: �wi�ci i grzesznicy,wielcy i mali, m�drzy i g�upi, wierz�cy i niewie-rz�cy.Mamy wp�yw na siebie. M�drzy na g�upich� g�upi na m�drych, �wi�ci na grzesznik�w �grzesznicy na �wi�tych, wielcy na ma�ych - malina wielkich, wierz�cy na niewierz�cych � nie-wierz�cy na wierz�cych.Stanowimy jedn� wielk� rodzin�.My - �yj�cy i zmarli nasi bracia. Cho� s� potamtej stronie, to przecie� tak obecni, �e pra-wie s�yszalni, widzialni, odczuwalni. Mamywp�yw na nich i oni na nas.Czy tego chcemy, czy nie, stanowimy jedn�wielk� rodzin�.�T�um szed� za Nim"Tkwi w nas pokusa, �eby rozdzieli� te dwa�wiaty: zamkn�� Boga w ko�ciele, w�r�d na-szych �piew�w, gra�, modlitw.A �wiat � a my w �wiecie - niech idzie tak,jak i�� musi: z ca�� brutalno�ci�, bezwzgl�d-no�ci�, egoizmem, cynizmem, z niszczeniemkonkurent�w, ze zdobywaniem pieni�dzywszystkimi sposobami, per fas et ne fas.A przecie� t�um szed� za Nim...�Aby nie zgin�o"Gdy grzeszymy, B�g si� od nas nie odwra-ca. Nie gardzi nami. Nie karze nas. Nie m�cisi�.Gdy odchodzimy od Niego w pogard�, w le-nistwo, chciwo��, arogancj�, w nienawi��, gdyidziemy w zatracenie, gdy sobie gotujemy pie-k�o tu na ziemi, jest przy nas.Usi�uje nas ratowa�. Napomina, prosi, b�a-ga, puka, dobija si� do nas.A my mo�emy powiedzie� Wszechmog�ce-mu: �Nie".�Krocz�c pojezierze"Nie ma �porz�dnych ludzi" i ��wi�tych".Wszyscy porz�dni s� �wi�tymi.Nie ma uczciwych, pracowitych ludzi -i �wi�tych. Wszyscy uczciwi, pracowici ludzies� �wi�tymi.I na odwr�t. Ka�de dra�stwo jest grzechem.Ka�de chamstwo, nieuczciwo��, nieprawo��,oszustwo, k�amstwo jest grzechem. Bo sprze-ciwia si� mi�o�ci.�S�ugo dobry i wierny"Je�eli uwa�asz, �e jeste� niewierz�cy, a �y-jesz uczciwie, starasz si� sprosta� swoi... [ Pobierz całość w formacie PDF ]